Raportuj komentarz

Niestety muszę przyznać rację. Badania na miejscu praktycznie żadne, a nawet z tym był problem. Kiedy w Rymanowie tuż przed 13ą chciałam, aby zbadano dziecku wzrok, to usłyszałam, że "właśnie zakończyli". Skoro lekarze mieli limity, to powinni to zaznaczyć w ogłoszeniu, a nie tak odsyłać ludzi z niczym, do tego na dwie godziny przed planowanym zakończeniem. Poza tym takie akcje powinno się robić wtedy, kiedy większość ludzi ma wolne, a nie kiedy pracuje...