Raportuj komentarz

Reforma samorządowa w kwestii gospodarowania drogami spowodowała, że np. w Rymanowie w Rynku drogi mają trzech rządzących sie swoimi prawami i priorytetami gospodarzy, jako że są tam drogi krajowe, droga wojewódzka oraz drogi gminne. Na domiar złego jest jeszcze kategoria dróg tzw. niczyich, które nie mają właściciela i z łaski są zarządzane przez gminę.Na szczęście w rynku nie ma drogi powiatowej, ale są te drogi na obrzeżach Rymanowa. I tu zaczynają się schody, bo są to czasem łączniki między drogami wojewódzkimi, czasem między drogą wojewódzką a krajową, a czasem między gminną a wojewódzką. Jak utrzymywać te drogi, zwłaszcza w okresie zimowym. Oczywiście nasuwa się jeden wniosek, jak najbardziej uprościć zarządzanie drogami. Ale wyobraźcie sobie co to miałoby znaczyć. Po co byłby powiat. Co by jego oficjele z pompą otwierali. Skąd by "Nasz Powiat" brał materiał do informacji o osiągnięciach?
W sytuacji, gdy powiat już prawie nie zarządza szkołami średnimi, bo część oddał gminom, gdy nie zarządza placówkami służby zdrowia nie dziw, że ma budżet taki jak większa gmina. Dziś zadania powiatu to głównie realizacja zadać rządowych, na które starosta ma niewielki wpływ lub żaden.
Wszystko za tym przemawia, że powiat, nie tylko krośnieński, jest wydmuszką i to kosztowną, zbędnym elementem administracji publicznej. Większość realizowanych zadań mogą realizować gminy i będzie to realizacji zasady władza bliżej obywatela.