Raportuj komentarz

Ta Zygarowicz opowiada jakieś brednie, każdy psycholog wie, że małe dzieci po stracie matki potrzebują długiego czasu by nawiązać bliski kontakt z inną osobą, o jakich więzach mówi po takiej tragedii.
Na temat orzeczenia sądu szkoda słów, i jak tu nie być za rozwiązaniem sądów w takich dziurach, gdzie orzecznictwo jest tak marne.
Jakby babcia miała kasę, była lekarzem czy adwokatem to mogłoby nie być żadnych więzi, a że jest zwykłym prostym człowiekiem to wnuki jej odbierają. Oto nasz Kraj.
Mnóstwo ludzi dobrego serca pomogło im razem zamieszkać, a teraz jakieś urzędasy podjęły taką decyzję.
Stańmy murem za tą rodziną, dość krzywd dla nich, los ich nie oszczędził, a teraz ludzie dobijają.
Potrzebny dobry prawnik co pomoże tej rodzinie być razem.