Raportuj komentarz

Wszystkich Czytelników przepraszam za niedociągnięcia napisanego pod wpływem chwili i emocji artykułu. Trochę literówki i "bóg wojny" z dużej litery, no i nieco koślawa składania. Prosiłem Redakcję o szybką emisję - jednak za szybką - wybaczcie!
Najważniejsze jest to, co zrobiliśmy w gronie zebranym przez nieocenione Muzeum Pól Bitewnych, które stoczyło nierówna walkę z polską biurokracją i morzem pośrednich problemów - wygraliście! Gratuluję! Podziwiam! I z całego serca dziękuje, że mogłem zrobić z Wami coś, co od lat mnie nurtuje! Przysłużyć się (mam nadzieję, ze tak jest) komuś, kto został sam na obcej ziemi, w naszej cienistej dolinie!
Marek Gransicki