Raportuj komentarz

Pełen szacunek dla całego przedsięwzięcia, dobrze się stało że szczątki plota w końcu spoczną na cmentarzu, ale mam kilka sugestii i pytań,rozumiem emocje ale czy mamy naprawdę pewność że ciało pilota to to które prezentujecie na zdjęciu w artykule, są jeszcze dwa inne zdjęcia pokazujące pilotów rumuńskich stojących przy mogile i sam napis na mogile (pisownia na nagrobku IOAN CLOP a nie JOAN tak jak podpisane jest zdjęcie w artykule) ale to tylko literówka

Nie chcę krytykować ale może jednak niewłaściwe zdjęcie zostało zaprezentowane, może się okazać że to całkiem inna osoba, zdjęcia były swego czasu sprzedawane jako zestaw ale nie było tam opisu że osoba na tle budynku to właśnie IOAN CLOP wspominałem o tym jak udostępniałem skany, żeby się tylko nie okazało że przez przypadek, wierzę że z w dobrej intencji kogoś "uśmierciliście" w tym artykule może to być inna osoba moja sugestia może warto by było zainteresować wątkiem na rumuńskim forum może coś nam podpowiedzą w temacie np tutaj :
http://www.worldwar2.ro/forum/index.php?s=77bcfe928a627725e29830781cb52025&showforum=2

Leszku przy okazji gratuluję samego odkrycia ciesze się że się udało, wierzę że doprowadzicie wraz z Piotrem i innymi osobami zaangażowanymi w tą sprawę do godnego pochówku i uda się odnaleźć rodzinę, moje pytanie czy to potwierdzona i pewna informacja czy pilotem była na pewno osoba której są zdjęcia mogiły.
Z przekazów wiemy że podczas szkoleń pilotów rumuńskich na naszym lotnisku w 1944 roku zdarzały się wypadki w tym prawdopodobnie co najmniej 2 śmiertelne, z tond mój sceptycyzm pozdrawiam Łukasz Wójtowicz