Raportuj komentarz

Problem z nagrodami w urzędach nie polega na tym, że są one utajnione. Rzecz w tym, że faktycznie nie są faktycznie nagrodami, w tym znaczeniu o jakim mowa w teorii i praktyce zarządzania personelem. Nagrody, o których mowa czyli uznaniowe, za szczególne osiągnięcia z istoty swej powinny być jawne, wręcz dla wzmocnienia ich efektu motywacyjnego informacja o nich powinna dotrzeć do opinii mieszkańców. Rzecz w tym, że nagrody przyznawane w gminach nagrodami nie są, po prostu z funduszu płac zaoszczędzone środki rozdziela się według mniej lub bardziej klarownych kryteriów między pracowników. Argumentem jest najczęściej fakt, że trzeba ten fundusz płac jaki został przydzielony na dany rok jakoś wykorzystać. A "nagrody" są tylko tylko pretekstem. Czy to jest sytuacja naganna? W pewnym stopniu tak, ale w praktyce, w kulturze zarządzania personelem nagminna.