Raportuj komentarz

Potwierdzam, rzeczywiście współpracuję z Panią Agnieszką Masłyk od roku. Byłam prelegentem na ubiegłorocznej akcji w Iwoniczu na zaproszenie Pani Agnieszki i będę także w tym. Poza tym uważam, że dobrze jest, jeśli takie akcje organizują inne osoby, zwłaszcza takie, których bezpośrednio nie dotknął ten problem - nie musiały czekać na swoją drugą szansę. I proponuję, aby wszyscy zainteresowani włączyli się w tego typu akcji – integracja wskazana. Każdy z nas może stanąć po jednej lub drugiej stronie drogi zwanej transplantacją. Mówimy o potencjalnym dawstwie, ale tak naprawdę, istnieje większe prawdopodobieństwo, że możemy zostać biorcą. Pozdrawiam - Anita Kafel