Raportuj komentarz

Kaziu, ta książka - tę książkę. Choć chyba nazwanie tego czegoś książką, to przesada.
Nie będę wnikać kto jest pogromcą kogo. Nie ulega wątpliwości, że Wałęsa jest "niewiarygodnie próżnym, potwornym ignorantem". A Sławomir Cenckiewicz jest sławnym, obiektywnym do bólu historykiem. I w przeciwieństwie do ciebie, piszę to bez ironii i z pełnym przekonaniem.
Życiorys Antoniego Macierewicza, jego poświęcenie się dla Ojczyzny nie implikują tego, by wszyscy Go lubili. Ale należy Mu się szacunek, zwłaszcza od takich szaraczków jak my.