Raportuj komentarz

Żal mi jest ludzi pracujących w PKS-ie. Ta wladza skończy firmę i tyle. Prezes Sołek jako pierwszy wyleciał z RUCH-u po prywatyzacji. To jasno moim zdaniem świadczy jakim jest managerem. Zamiast zajmować się zarządzaniem (na którym się nie zna), zajmuje się plotkami, podjudzaniem jednych na drugich (powołanie młodego Szczambury na p.o. dyrektora). Zatrudnił "donosiciela" z Jasła, ktory poprawnie słowa nie potrafi wypowiedzieć, a jedynie bełkocze jak indor i nagrywa każdego na telefon. Paranoją jest sytuacja w tej firmie. Wydaje się pieniądze na bzdury. Reklamy w gazetach, reklamy, które leżą pod płotem, a na paliwo brakuje pieniędzy. Pamiętajcie, ten prezes dla złotówki zrobi wszystko. Więc może dla dobra wspólnego obniżyć mu wynagrodzenie? Przecież po roku działalności jedyne oszczędności wynikają ze zwolnień ludzi. To nie jest restrukturyzacja, przecież gdyby sprzedał wszystkie autobusy, zwolnił wszystkich pracowników i został w firmie on sam no i może "ulubiona księgowa", to z wynajmu mogliby żyć do emerytur, ale czy to tak ma wyglądać restrukturyzacja? Czy miały zostać zachowane miejsca pracy poprzez wzrost przychodów ze sprzedaży uslug?
To co robi Sołek można nazwać likwidacją, a nie restrukturyzacją, ale co może dobrego zrobić człowiek, który własnej firmy nie potrafił utrzymać na rynku?