Raportuj komentarz

Spotkanie starosty z pracownikami miało służyć rozbijaniu jedności załogi. Pan Juszczyk zastosował prościutki schemat: dobrzy pracownicy kontra żli związkowcy. Dla zadbania o klimat powinien jeszcze wyleźć na jakąś platformę i głosić: związkowe warchoły muszą odejść! Widocznie jednak w Starostwie nie było archiwalnych numerów "Trybuny Ludu" z 1976 roku i pan Juszczyk, niczym lokalny kacyk z PZPR-u, nie był dobrze przygotowany... Proponuję, by w starostwie zorganizować wiec poparcia dla pana Sołka i przejść od starostwa do PKS-u z transparentami w rodzaju: Związkowe warchoły z PKS-u wstydźcie się!