Raportuj komentarz

Myślałam, że kurs przed majowym weekendem z Krakowa do Krosna tym starym rebrem H9 to jednorazowy przypadek - jak z resztą tłumaczył nam wszystkim kierowca. Ale widać że takich wycieczek jak po Indiach gdzie ludzie z tobołami na kolanach swoich i sąsiada z siedzenia (bo kufry się nie otwierały) jest więcej nie tylko na takiej trasie jak Kraków. Cóż, chyb lepiej dopłacić to 50gr więcej do biletu i jechać w dogodnych warunkach z klimatyzacją, z otwartymi kuframi autokarem Barbary. Czasowo wychodzi tak samo a komfort jazdy za te SAME PIENIĄDZE jest na poziomie porównując mercedesa do malucha. Proponuję otworzyć kurs H9 nad morze z doczepianą przyczepą na bagaże. Ciekawe ilu klientów dozna radość z takiej podróży jak ja na 4h powrocie z Krakowa ;))