Raportuj komentarz

Kiedy właścicielowi zależy na produkcji, czy na zakładzie, to można użyć strajku jako argumentu. Ale w sytuacji kiedy zakład jest kulą u nogi, wtedy strajk jest samobójstwem. Ale skąd takie tępaki mogą o tym wiedzieć. Kierowcy PKS-u nigdy nie należeli do szczególnie rozgarniętych (delikatnie mówiąc).