Raportuj komentarz

Widać, że serial "namieszał", obruszył wybitnych znafcuuuffff i cyników wszelkiej maści, którzy zdają się zapominać, że to konwencja telenoweli ;-) a więc tak w ogóle - super, że powstał, bo przynajmniej wszyscy coś wyniesiemy, nawet z naszej polskiej złośliwości, nie będzie ona czcza, jak w przypadku ujadania nt. polityki bieżącej. Ja dzięki serialowi wróciłam na strony historyczne w necie, bo ze wstydem uświadomiłam sobie, że mam problemy z wymienieniem wszystkich Piastów po kolei, ale co najważniejsze, w pierwszych odcinkach mocno zarysowano postacie kobiet w naszej historii. Poczytałam o królowej Jadwidze Bolesławównie o Aldonie Annie... Już wiem, że w te wakacje odwiedzę Stary Sącz, gdzie w klasztorze pochowano królową Jadwigę. To była bardzo ciekawa osobowość. I na szczęście, słyszę, że dzieciaki w rodzinie z zainteresowaniem oglądają kolejne odcinki... a więc serial zrobił już dobrą robotę. Dzieci widzą, że np. królowie i królowe to nie były tylko "jakieś" postaci z historii, o których trzeba się uczyć, ale żywi, prawdziwi ludzie... Co innego zakuwać w szkole, co innego wzbudzić prawdziwe zainteresowanie, które może przerodzi się u niektórych w pasję i wtedy, zachęceni, będą się wgłębiać w szczegóły, heraldykę itp... ale wiedza erudycyjna to nie "zadanie" telenoweli, bo po 1 odcinku stałaby się nieznośna w odbiorze dla przeciętnego, masowego widza. Dzięki za pierwszy serial, który po prostu z chęcią oglądam, bo tych bzdetów o lekarzach, prawnikach, korpo, nowobogackich, cud rodzinkach albo sielskich prowincjach nie da się już w ogóle oglądać.