Raportuj komentarz

Wyjątkowo podoba mi się artykuł Pana Kazimierza, zwróciłem uwagę, że o określonych porach korek sięga wzgórków za Krosnem i chyba nie wynika to z tylko z braku umiejętności naszych kierowców - choć mimo wszystko przydałoby się naszym rodzimym osłom drogowym kilku kierowców z Pomorza, którzy przekonaliby ich, że na czerwonym się nie przejeżdża. Ale to nie dotyczy wszak tematu, więc nie będę się rozwodził nad tą sprawą. Czy ktoś może wyjaśnić, dlaczego to rondo, albo może ten rondelek nie funkcjonuje należycie? może po prostu jest zbyt małe?