Raportuj komentarz

Hmmm... zgadzam się, że tekst jest dęty. Ale napisany pod konkretne wydarzenie, a nie na zamówienie (fajnie by było, bo artykuły zamawiane kosztują parę groszy). Z bólem serca nie będę mógł być na spotkaniu, ot prozaiczny urlop, ale mam nadzieję że Pan/Pani będzie mogła zadać pytania o historię Prezesowi Solidarnej Polski, bo historia, to sprawa nas - Polaków, a nie jednej z partii politycznych. Jak dla mnie KPN to też historia i nieodłączny fragment sceny politycznej pewnego okresu naszych dziejów, niezbyt prostych dziejów... W każdym razie, osobiście jestem sympatykiem tego ugrupowania i życzę Mu wielu sukcesów, jako konkurencji dla jedynie słusznej opcji prawicowej. Mam wrażenie, że takie braterskie współzawodnictwo może być budujące... Może - a jak będzie to już czas pokaże i historia oceni.
Pozdrawiam Marek Gransicki