Logo
Wydrukuj tę stronę

"Monopoly", czyli jak sprzedać "starego kotleta"

Krosno, podobnie jak ponad 1700 innych miast, walczy o tzw. „dziką kartę”, by znaleźć się na planszy najnowszego wydania gry „Monopoly”. Dokładnie ta sama gra znana jest już od lat pod wieloma innymi nazwami, np. „Eurobiznes”.

REKLAMA



Powszechnie uważa się, że „Monopoly” wymyślił Charles Darrow około 1933 roku. Nie jest to do końca prawda. Pierwowzór gry, zawierający niemal wszystkie elementy wersji końcowej powstał już w 1903 roku. Była to gra autorstwa Elizabeth Magie, były w niej już 22 działki, wodociągi, elektrownia, dworce kolejowe czy dodatkowe pola, takie jak więzienie.

alt
www.monopoly.pl

Gra była stopniowo rozwijana przez różne osoby, przez 30 lat. W końcu wersja dopracowana w 1935 roku zrobiła karierę. Sprzedano setki milionów egzemplarzy i wersji. Sam grałem nie tylko w popularny „Eurobiznes”, gdzie nieruchomości kupujemy w Europie, ale i w wersję „Monopoly” z nieruchomościami w USA, w wersję „kosmiczną” (nazwy nie pamiętam), gdzie kupowało się planety i budowało bazy kosmiczne, a nawet w polską wersję pt. „Bankrut”, z nieruchomościami w Polsce (na mapie były np. Warszawa, Łódź, Łowicz, Kielce...). We wszystkich były dokładnie te same zasady. Gry różniły się jedynie nazewnictwem, oznaczeniami czy proporcjonalnie zmienionymi cenami i stawkami czynszu. Gra nadal jest w sprzedaży. Nie tak dawno widziałem „Eurobiznes” w sklepie, nie przyciągał tłumów. W końcu niełatwo komuś sprzedać „starego kotleta”. Gra jest przyjemna, ale ma już ponad 100 lat, a na rynku pojawiają się nowe, często ciekawsze propozycje.

Jak sprzedać „starego kotleta”?

Marketingowcy i na to znaleźli sposób. Oto Twoje Miasto może znaleźć się na planszy kolejnej edycji! Akcja promocyjna jest stosunkowo tania. Prowadzona głownie w Internecie i poprzez portale społecznościowe. Głosując, możemy doprowadzić do tego, ze nasze ulubione miasto znajdzie się na planszy gry. Wytypowano 60 miast „głównych”, z których 20 znajdzie się na planszy gry. Ponadto na plansze trafią dwa miasta, które otrzymają tzw. „dzika kartę”. O ten status rywalizuje ponad 1700 miejscowości, w tym Krosno. Uczestnicy głosowania na stronie www.monopoly.pl mają szansę na wygranie nagród, a najwytrwalsi „klikacze” dostaną zniżkę na zakup gry...

alt
Ranking www.monopoly.pl

Polskie miasta na planszy, to nic nowego, była przecież wspomniana tutaj wersja pt. „Bankrut”. Nowością jest akcja promocyjna i wywołanie zainteresowania grą. Jak Polska długa i szeroka, w niemal wszystkich lokalnych mediach promowane jest głosowanie na „nasze miasto”, a tym samym odbywa się absolutnie darmowa promocja gry! W akcję włączają się także oficjalne serwisy lokalnych urzędów. W efekcie praktycznie każdy o niej usłyszy. Wiele osób będzie chciało zobaczyć, jakie miasta znajdą się na planszy. Wielu lokalnych patriotów wytrwale klika by promować swoje miasto w rankingu. Głosowanie trwa jeszcze do 20 marca.

Promocja miasta?
Czy planszą „Monopoly” można wypromować miasto? Wiele zależy od oprawy graficznej, jeżeli oprócz nazw znajdą się tam rysunki / fotografie związane z miastem, to na pewno efekt promocyjny będzie lepszy. Wypromowane zostaną przy tym przede wszystkim miasta z głównej listy. Tym z „dzikiej karty” zapewne przypadnie los najtańszych nieruchomości w grze. W efekcie, strategia gry sprawia, że są to miejsca traktowane jako mniej wartościowe, czy wręcz takie, w których nie opłaca się inwestować. Czy taki sygnał do podświadomości milionów odbiorców „Monopoly” to dobra promocja? Raczej antypromocja. Nic dziwnego, że tej roli nie będzie spełniać żadne z „głównych miast”.

alt
Eurobiznes - Wikipedia.pl

We wspomnianym „Bankrucie” te rolę pełnił Łowicz, który w efekcie do dziś kojarzy mi się z „dziurą, w której nie warto inwestować”. O tym, że dziś chętnie kupuję przetwory z Łowicza przesądza ich wysoka jakość, a nie to, że zobaczyłem to miasteczko na planszy do gry. Aktualnie w walce o „dziką kartę” w grze duże szanse mają Świętochłowice. Jest to miasteczko na Śląsku, zadłużone po uszy, z mizernymi efektami w pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Jego były prezydent, po 10 latach sprawowania funkcji, został w ubiegłym roku zatrzymany przez ABW pod zarzutem żądania i przyjmowania łapówek. Doprawdy, w rywalizacji o miano statusu „dziury, w której nie warto inwestować” nie mamy większych szans, z takimi tytanami jak Świętochłowice.

Piotr Dymiński
Foto: monopoly.pl, wikipedia.pl

  • autor: Piotr Dymiński

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021