Mam wrażenie, że świat opanował kryzys. Nie, absolutnie nie mam na myśli nic związanego z ekonomią, giełdą, czy pieniędzmi. Pewnie nawet jakby tak było, nie zauważyłabym takiego stanu rzeczy, bo ani się na tym nie znam, ani specjalnie nie ma to na mnie wpływu. Ostatnio świat opustoszał - zrobiło się dziwnie cicho i smutno.