Logo
Wydrukuj tę stronę

O tym, jak polski wirtuoz fortepianu i hawajski dentysta zmienili oblicze współczesnej motoryzacji

zdjęcie ilustracyjne zdjęcie ilustracyjne

Polska motoryzacja jest przede wszystkim kojarzona z konstrukcjami rodem z PRL-u, które, niestety lub stety, nie przetrwały próby czasu ani też nie były w stanie dorównać ówczesnej konkurencji. Jednak niewielu z nas wie, że nie tylko polska, ale i światowa motoryzacja zawdzięcza Polakowi przełomowy i niezastąpiony do dziś wynalazek.

REKLAMA


Potrzeba matką wynalazku
Od momentu pojawienia się na drogach samochodów wyposażonych w przednie szyby, a więc z początkiem XX wieku, zaistniała również potrzeba opracowania odpowiedniego systemu, który pozwoliłby na bezpieczną jazdę samochodem w czasie deszczu czy też opadów śniegu.

W 1903 roku niejaki A. H. Apjohn opracował rozwiązanie składające się z dwóch szczotek, które poruszając się z góry na dół miały czyścić przednie szyby samochodu. W tym samym roku Amerykanka, Mery Anderson przedstawiła koncepcję wprowadzenia wahadłowego ruchu szczotek czyszczących po szybie samochodowej, co na owe czasy było rewolucyjnym rozwiązaniem. W wyniku tego, już dwa lata później opracowano pierwsze gumowe nakładki na szczotki czyszczące przednie szyby samochodowe, a od 1916 roku wszystkie auta poruszające się po amerykańskich drogach zostały wyposażone w pierwsze szczotki czyszczące przednie szyby samochodowe.

W rytm muzyki
Europejczycy nie zostawali w tyle za swoimi sąsiadami zza oceanu. W 1908 roku baron Heinrich von Preussen skonstruował „ręczne linijki ściągające”. Rozwiązanie to było wykorzystywane do lat 20-tych XX wieku. Jednak dopiero, Józef Hofman, notabene polski wirtuoz fortepianu, wpadł na zaskakujący pomysł, który zmienił istotę działania wycieraczek, który jest wykorzystywany do dnia dzisiejszego.

Hofman, inspirowany metronomem - urządzeniem do podawania tempa, skonstruował wycieraczki samochodowe osadzone na metalowych ramionach, które początkowo były napędzane mechanizmem pneumatycznym, a ich ruch miał się opierać na wybijanym przez metronom takcie. Jednak początkowo takie rozwiązanie miało jedną, zasadniczą wadę, a mianowicie im większa była prędkość samochodu, tym wycieraczki wolniej działały. W rozwiązaniu tego problemu pomógł hawajski stomatolog, dr Ormand Wall, który zaproponował zastosowanie w tym rozwiązaniu silniczka elektrycznego umieszczonego w górnej części przedniej szyby samochodowej. Jego zadaniem miało być napędzanie pracy zamontowanych wycieraczek.

- W rozwiązaniu Hofmana i Wall’a, silniczek elektryczny został połączony z przekładnią ślimakową, a dzięki odpowiedniemu systemowi dźwigni i przegubów był on w stanie napędzać ramiona wycieraczek znajdujących się na szybie samochodu - tłumaczy ekspert od wycieraczek samochodowych w iParts.pl.

Do 1930 roku wycieraczki były najczęściej montowane u góry szyby. Później przeniesiono je na dół oraz wyposażono je dodatkowo w spryskiwacze połączone ze zbiorniczkiem na płyn umieszczonym pod maską auta.

Józef Hofman oprócz muzyki kochał również samochody. W 1904 roku Polak skonstruował własny automobil, którym przemierzył Europe wzdłuż i wszerz. Hofman jest również wynalazcą m.in. pieca na ropę naftową, zegara elektrycznego czy tez maszynki elektrycznej. W jego dorobku znajduje się blisko sto wynalazków, z których znacząca część odegrała istotną rolę w kształtowaniu współczesnych rozwiązań technologicznych w wielu dziedzinach.

 

  • autor: Redakcja

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021