Raportuj komentarz

Chyba każdy przyzna,że to naprawdę wielka strata. SSOK trzymał "Blagę" przy życiu. To nie są wyryte na pamięć scenki kabaretów typu: "Moralnego niepokoju" czy "Neonówki" . Wszystkie teksty żyją wraz z nimi, można to zauważyć, widząc pasję w oczach tych ludzi. SSOK to także muzyka... ich WŁASNA muzyka. Każde słowa biją mózgi świeżością. Żałuję,że w tym roku nie będzie można zobaczyć ich wszystkich w długim rzędzie śpiewających hymn, ale sądzę,że właśnie teraz pokazują wszystkim niedowiarkom gdzie ich miejsce. Zwykły kabaret szkolny w Krakowie? To o czymś świadczy... Chyba jedynie o tym,że miejsce SSOKu jest gdzie indziej niż w Krośnie... I że ich zwykłość jest po prostu niezwykła