Raportuj komentarz

Ludzie z Warszawy, Szczecina itd. przyjeżdżają się uczyć na kursach na PWSZ Krosno a nasi ludzie wyjeżdżają do Krakowa, Warszawy itd., bo mamusia i tatuś nowobogacka lub ciężko pracująca aby synusia lub curusię do wielkiego miasta na nauki posłać..

Płacą więc tacy "starzy", kupę kasy a młodzi i tak to mają gdzie słonko...

Młode kołki chcą kasy i wyjeżdżają za granicę robić na szmacie i niestety bez wykształcenia zostają na tej szmacie...

Znam wiele osób, które po skończeniu pwsz na kierunkach mechanika, informatyka, pielęgniarstwo a nawet rolnictwo po wyjeździe za granicę po doszlifowaniu języka szybko awansowało.

pwsz ma niesamowite wysokości stypendiów i socjalka jest porównywana z minimalnym wynagrodzeniem za pracę... szok

dobry student jest w stanie na drugim roku wyciągać ponad 2 tysiące złotych na rękę

mało tego ten student może mieć i 40 lat i uczyć się w trybie 26+

siedzą takie pindy po maturze w chałupach i na plotkach ruszyły by 4 litery i zarobiły by trochę grosza ucząc się

Ale co tam trzeba narzekać...

Można pracować i przy łopacie z dyplomem inżyniera ale jak jest okazja to się wyciąga dyplom i się pracuje jako inżynier.

A co wyciągnie jak mu się nie chciało studiować i dostawać stypendium?

Może mu/jej jakiś importowany Anglik typu Hindus wystawi dyplom inżynier/licencjat w specjalności szmata & szmata?

Może Pani z opieki społecznej wystawi tytuł licencjata typu żuler plotki?

Problemem jest też to, że jaśniepańskie elyty krośnieńskie są tak nadmuchane, że wolą płacić za swoich geniuszów na studiach w wielkich miastach kilka tysięcy złotych na miesiąc, żęby tylko jakoś przepchnąć takiego..