W świecie twórczości zawsze szaleje burza myśli, obrazów, barw, światła i ciągłych poszukiwań...

To świat nie zawsze dobry dla wszystkich. Może dlatego, że każdy twórca żyje życiem innym, bardzo podporządkowanym ogólnym prawom twórczości i tym samym tworzy własne dodatkowe prawa. Pracuję wedle własnego wzorca, wyciskam na swoich pracach piętno swych stanów duchowych i na swój sposób wyrażam swoje JA...

Ciężka jest jednak droga do celu. Ciągłe poszukiwania tematu, natchnienia, choć często przychodzi to tak całkiem niespodziewanie w ożywionej rozmowie, podczas nocnych rozmyślań, przy filiżance kawy lub cichym rankiem w sennym rozmarzeniu.

Malarstwo jest dla mnie swoistym sposobem poznawania świata. Jest w pewnym sensie moją pamięcią tego, co widziałam, doświadczyłam i poznałam.
Moje malarstwo jest pełne symboli. Dla mnie symbolem jest każdy dotyk pędzla. Cały obraz staje się zestawem symboli, których odczytanie zależy od widza. Tytuły obrazów - niekiedy są przewrotne, jak gdyby przeciw temu, co jest przedstawione. Forma i kolor jest również bardzo ważna... Mam słabość do technik malarskich - mieszanych - własnych - bo dają możliwości ciągłych poszukiwań i znacznego wzbogacenia przekazu. Moje obrazy są pełne koloru, a forma nie zawsze odzwierciedla nasz realistyczny świat. Posiadają swoją tajemnice, jednakże moje prace powstają świadomie. Obraz powinien być czymś przyjemnym. W życiu jest wystarczająco dużo rzeczy przykrych i brzydkich, żeby jeszcze tworzyć smutne obrazy. - mówi Iwona Wojtowicz

Więcej na temat wystawy na stronie internetowej www.muzeumrzemiosla.pl/podcieniami

MRzK