Prokuratura wyjaśnia sprawę śmierci 48-letniego krośnianina. Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa, ale prokurator nie wyklucza też samobójczej śmierci mężczyzny. Cała sprawa obrosła już licznymi plotkami.

Ciało krośnianina zostało znalezione we wtorek (3.04) w opuszczonej nieruchomości na terenie Glen Road w mieście Maghera w Irlandii Północnej.

W skrytce, w jednym z domów w Korczynie odnaleziono dwa ukryte pistolety maszynowe. Broń może mieć związek z byłym wójtem Korczyny, zamordowanym po wojnie. Jak ustalili historycy, pistolety maszynowe pochodzą ze zrzutu dokonanego w czasie wojny dla Armii Krajowej.

Nie znaleziono ciała, nie ma narzędzia zbrodni. Kobieta zaginęła w 2014 roku, a w domu znaleziono ślady krwi. Prokuratura wskazała motyw i podejrzanego, któremu postawiono zarzut zabójstwa. To były mąż, 56-letni Janusz G.

15,5 roku pozbawienia wolności, to wyrok wymierzony 40-letniemu Adamowi G., który w styczniu ubiegłego roku brutalnie zamordował 59-letniego mieszkańca Podniebyla.

Sąd Okręgowy w Krośnie rozpatrzył sprawę zbrodni sprzed ponad roku. 23-latek siekierą zamordował swoich rodziców w Wirtyłowie (pow. brzozowski). Teraz trafi do zakładu psychiatrycznego.

Sąd Najwyższy rozpatrzył dwie kasacje złożone w sprawie Gruzina, który został skazany za zabicie w noc sylwestrową 2014 roku mieszkańca Jedlicza. Do tragicznych wydarzeń doszło w Bukowinie Tatrzańskiej.

W Afganistanie aresztowano jednego z dowódców al-Kaidy, który tworzył struktury organizujące porwania cudzoziemców oraz współpracował z ugrupowaniami odpowiedzialnymi za porwanie i morderstwo Piotra Stańczaka, inżyniera z Potoka. O zatrzymaniu poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej.

Zapadł wyrok w sprawie Waldemara B. oskarżonego o brutalne zabójstwo w Rymanowie-Zdroju. Sąd zmienił kwalifikację czynu uznając, że do zabójstwa doszło podczas przekroczenia granic obrony koniecznej.

W przyszłym tygodniu ogłoszony zostanie wyrok w sprawie Waldemara B. oskarżonego o zabójstwo sąsiada w Rymanowie-Zdroju. Prokurator domaga się wyroku 25 lat więzienia, oskarżyciele posiłkowi chcą "dożywocia". Obrona przekonuje, że doszło do obrony koniecznej i wnosi o nadzwyczajne złagodzenie kary.