W poniedziałkowym głosowaniu radni sejmiki wojewódzkiego zadecydowali o czasowym zamknięciu 21 oddziałów krośnieńskiego szpitala. Placówce pozostał miesiąc na rozwiązanie trwającego od kilku miesięcy konfliktu między lekarzami a dyrekcją. Zwaśnionym stronom pomóc ma mediator, który już w tym tygodniu rozpocznie swoje działania.Napięcia między dyrektorem a pracownikami powstały z chwilą wprowadzenia planu oszczędnościowego. Według lekarzy placówka jest zarządzana w sposób despotyczny i szkodliwy dla szpitala, dlatego 118 lekarzy zdecydowało się złożyć wypowiedzenia z pracy.
Dyrektor argumentując wprowadzony plan podaje konieczność wyciągnięcia placówki z długów. Dodatkowo sprawa stała się polem politycznej walki między PO i PiS w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych.
W przypadku nieskuteczności mediacji około 160 tys. mieszkańców powiatu krośnieńskiego kierowanych będzie do najbliżej położonych jednostek w Jaśle, Brzozowie, Sanoku i Strzyżowie. W Krośnie mieścić się będzie punkt pierwszych świadczeń zajmujących się tylko nagłymi przypadkami ratującymi życie.
Przypomnijmy, że krośnieńska placówka dwukrotnie uzyskała certyfikaty akredytacyjne przyznawane przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Według trzystopniowej skali referencyjności oddziałów większość z nich poszczycić się może drugim lub trzecim – najwyższym stopniem świadczonych usług.
W serwisie także:
Europosłanka o problemach służby zdrowia
Lekarze Seniorzy o krośnieńskim szpitalu
Jaki los czeka szpital? Likwidacja czy rozbudowa?
List otwarty do naszych Pacjentów
Coraz trudniejsza sytuacja w szpitalu
"Nie będziemy z panem rozmawiać, panie dyrektorze"
Pacjenci szpitala są zakładnikami
Beata Nowak
Foto: Mateusz Głód