Do zdarzenia doszło podczas motoryzacyjnej imprezy na krośnieńskim lotnisku, gdzie 27-letni Patryk Z., kierując samochodem BMW, stracił nad nim kontrolę i wjechał w grupę kibiców stojących w pobliżu toru. W wyniku tego wypadku obrażenia odniosło 17 osób, z różnym stopniem ciężkości.
>
Na miejscu przeprowadzono badania trzeźwości zarówno kierowcy, jak i 39-letniego organizatora imprezy, Michała R. Wyniki potwierdziły, że obaj byli trzeźwi, jednak dodatkowo zabezpieczono próbki krwi do dalszych badań na obecność innych substancji.
Zobacz:
- Tragiczny wypadek na Moto Show Poland 2025 w Krośnie: 18 osób rannych, dwie walczy o życie
- Prokuratura bada przyczyny tragedii na Moto Show Poland 2025 w Krośnie
- Apel policji po tragicznym wypadku na Moto Show Poland 2025 w Krośnie
- Amazing Events wydał oświadczenie po tragicznym zdarzeniu na Moto Show w Krośnie
Prokuratura Rejonowa w Krośnie niezwłocznie wszczęła śledztwo, które szybko przejęła Prokuratura Okręgowa.
Jak poinformowała zastępca Prokuratora Okręgowego, Monika Kaszubowicz, zebrano obszerny materiał dowodowy, w tym zeznania świadków, nagrania z wydarzenia oraz opinię biegłego. Na tej podstawie postawiono zarzuty obu mężczyznom.
Patrykowi Z. zarzuca się niewłaściwą technikę jazdy, która doprowadziła do utraty kontroli nad pojazdem i w konsekwencji do obrażeń kibiców.
Z kolei Michał R. usłyszał zarzuty związane z niedostatecznym zapewnieniem bezpieczeństwa podczas organizacji imprezy. Biegły wskazał, że na terenie wydarzenia zabrakło odpowiednio szerokiej strefy bezpieczeństwa, zabezpieczonej solidnymi zaporami, za którymi powinni znajdować się kibice.
Obaj podejrzani nie przyznali się do winy. 27-letni kierowca złożył wyjaśnienia, w których przyznał, że mógł popełnić błędy podczas jazdy, wspominając jednocześnie, że był to jego drugi start w tego typu zawodach.
Organizator odmówił składania wyjaśnień.
Prokuratura podjęła decyzję o zastosowaniu wobec Patryka Z. środków zapobiegawczych w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego w wysokości 100 tysięcy złotych.
W przypadku Michała R. skierowano wniosek o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące, uzasadniając to obawą o matactwo oraz surowością grożącej kary.
Prokurator Kaszubowicz odniosła się również do zapisów regulaminu imprezy, które miały zwalniać organizatora z odpowiedzialności za ewentualne wypadki. Podkreśliła, że takie klauzule nie mają znaczenia w świetle prawa karnego, a obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa spoczywa na organizatorze. Śledztwo nadal trwa, a prokuratura bada m.in., czy liczba uczestników wydarzenia nie kwalifikowała go jako imprezy masowej, co mogłoby wpłynąć na dodatkowe wymogi bezpieczeństwa.