Logo
Wydrukuj tę stronę

"Ta działalność jest nielegalna" - mówią urzędnicy. Co za tym idzie?

"Ta działalność jest nielegalna" - mówią urzędnicy. Co za tym idzie? Fot. archiwum

Chodzi o jedną z działek przy ul. Pużaka. Temat poruszono podczas uchwalania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. W dyskusji padły stwierdzenia o prowadzeniu nielegalnej i uciążliwej dla sąsiadów działalności gospodarczej. I co dalej? Nic.

REKLAMA


Podczas dyskusji nad uwagami zgłoszonymi do planu zagospodarowania przestrzennego, jako pierwszy głos zabrał radny Adam Przybysz (PiS). - Czy osoby, które zgłaszały te uwagi jeszcze dodatkowo spotkały się np. z Panem prezydentem? - pytał radny.

Następnie poruszył temat uwag zgłoszonych odnośnie terenu przy ul. Pużaka, na którym prowadzona jest działalność uciążliwa dla sąsiadów - składowanie i handel kruszywem, a na dodatek odbywa się to na działce, która stanowi grunty rolnicze II i III klasy.

Szereg uwag złożył sąsiad, dla którego ciężki sprzęt operujący pod domem jest wyjątkowo uciążliwy. Zaproponował, by w planie wprowadzić następujące ograniczenia: "Usunąć możliwość realizacji: usług handlu detalicznego, zamieszkania zbiorowego, zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej, drobnego rzemiosła. Ograniczyć maksymalną wysokość zabudowy do 9 metrów. Wprowadzić zakaz realizacji działalności uciążliwej i oddziałującej negatywnie na otoczenie. Utrzymać zakaz realizacji przedsięwzięć mogących negatywnie oddziaływać na środowisko, bez wyłączenia sieci i obiektów infrastruktury technicznej. Wprowadzić zakaz lokalizacji baz sprzętowych, składowisk materiałów sypkich oraz placów".

Do tych uwag odniósł się właśnie radny Adam Przybysz. - Rozmawiałem z tym Panem. Najbardziej niepokoi go rozszerzenie zakresu handlu detalicznego. Ja mu współczuje, że musi tam mieszkać, teren przypomina krajobraz księżycowy, jest huk i tak dalej. On nie jest przeciwny, żeby tam powstały jakieś budynki mieszkalne - mówił radny.

Poza uciążliwym handlem kruszywem, żużlem i innymi sypkimi substancjami sąsiad zwraca jeszcze uwagę na utwardzenie placu i podniesienie terenu, co skutkuje spływem wody w kierunku jego posesji. Alarmuje, że jest to nielegalna ingerencja w stosunki wodne.

Radny Paweł Krzanowski (PiS) stwierdził, że wprowadzenie obostrzenia "handel detaliczny" oznacza, że będzie można przyjechać taczkami i "detalicznie" kupić piasek. Teraz na tej posesji pracują maszyny przeładowujące całe ciężarówki. Dodał też, że nadzór budowlany umorzył postępowanie, ale w jego przekonaniu przyczyna leży w konstrukcji prawa budowlanego. Radny Krzanowski wskazał też inne miejsca w Krośnie, gdzie występuje podobny problem uciążliwej działalności gospodarczej zlokalizowanej pomiędzy domami.

Na pytania odpowiadał prezydent Piotr Przytocki, który stwierdził, że wielokrotnie rozmawiał z autorem uwag podczas "przyjęcia stron", tematem także zajmują się urzędnicy. Podkreślił, że dotychczasowa sytuacja wynikała z braku planu zagospodarowania dla tego terenu. Następnie przekazał głos naczelnikowi Wydziału Planowania Przestrzennego i Budownictwa, Zbigniewowi Kasińskiemu, który stwierdził: - W chwili obecnej ta działalność, handel kruszywami, jest prowadzona niezgodnie z prawem.

Naczelnik przekonywał, że zapis planu nie będzie dopuszczał takiej działalności, między innymi dlatego, że nie będzie dopuszczalna działalność pogarszająca stan środowiska. - Po wejściu w życie planu inwestorzy będą musieli działać zgodnie z tym planem - mówił naczelnik.

Mieszkańcy żyjący w uciążliwym otoczeniu nie są tym usatysfakcjonowani. Obawiają się, że skoro do tej pory prowadzona jest działalność z naruszeniem prawa, to wprowadzenie planu zagospodarowania nie poprawi ich sytuacji.

pd
Fot. archiwum

  • autor: pd

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021