Logo
Wydrukuj tę stronę

Rada Miasta nie rozpatrzyła treści petycji

Na początku roku Stowarzyszenie Idea Carpathia złożyło petycję o zmianę przewodniczącego Rady Miasta Krosna. Już pod koniec stycznia Rada zdecydowała o odrzuceniu petycji, bez wnikania w jej treść.

REKLAMA


Stowarzyszenie zwracając się o wprowadzenie zmian zarzuciło, że postępowanie obecnego przewodniczącego Rady Miasta Krosna, Zbigniewa Kubita, nie buduje zaufania do administracji publicznej i nie daje gwarancji respektowania praw obywateli. Głównymi zarzutami było notoryczne niedopełnianie obowiązków formalnych, spóźnienia się Rady z rozpatrzeniem spraw i przekazywanie nieprawdziwych informacji Wojewodzie Podkarpackiemu (jako organowi wyższej instancji) na temat przyczyn wspomnianych opóźnień, czy wreszcie niechęć do stosowania się do przepisów o ponagleniu.

W uzasadnieniu petycji Stowarzyszenie podkreślało, że zgodnie z obowiązującą od ubiegłego roku nowelizacją Kodeksu Postępowania Administracyjnego obywatele mogą użyć "ponaglenia" wobec instytucji publicznych, które nie dotrzymują terminów załatwiania spraw. Jednak jak wskazano, przewodniczący Zbigniew Kubit w piśmie do Wojewody Podkarpackiego stwierdza: "przepisy k.p.a. nie przewidują stosowania trybu ponaglenia wobec kolegialnego organu samorządowego, jakim jest rada gminy".

- Szczerze żałujemy, że pan przewodniczący nie rozwinął argumentacji przemawiającym za takim stanowiskiem - mówi Damian Kłosowicz ze Stowarzyszenia Idea Carpathia. - Jedną z głównych zasad polskiego prawa jest to, że jeżeli coś jest wyłączone z zakresu obowiązywania ustawy, to jest to wyraźnie w niej zaznaczone. Tymczasem w przypadku przepisów regulujących instytucję ponaglenia, a więc art. 37 kodeksu postępowania administracyjnego, takowego wyłączenia - czy to wobec organów kolegialnych, czy jakichkolwiek innych - nie ma - podkreśla Damian Kłosowicz.

Zdaniem Stowarzyszenia Idea Carpathia postawa przewodniczącego, który bez podania żadnych podstaw prawnych, nie zamierza stosować się do ponagleń grozi dalszym przewlekłym załatwianiem spraw kierowanych przez jednych obywateli, a ekspresowym załatwianiem innych. Ta nierówność stała się przyczyną wspomnianej petycji.

Głosowanie odbyło się 26 stycznia. Sprawą najpierw zajęła się komisja rewizyjna. Ta uznała, że przewodniczącego Rady Miasta można odwołać tylko na podstawie ustawy o samorządzie gminnym, a głosowanie odbywa się na wniosek 1/4 ustawowego składu Rady. Z tego powodu uznano, że "petycja nie może być uwzględniona". Tak też Rada zdecydowała w głosowaniu, pomimo zwrócenia uwagi na treść ustawy o petycjach, zgodnie z którą petycję kieruje się do organu, który ma uprawnienia do jej realizacji. Tym samy radni nie odnieśli się do treści petycji, uznając, że nie ma podstaw do jej rozpatrywania. Stowarzyszenie przekonuje, że Rada Miasta, zgodnie też z ustaleniami komisji rewizyjnej, ma uprawnienia do zrealizowania petycji, czyli petycja została prawidłowo złożona.

- Krośnieńscy radni po raz kolejny szokują swoim sposobem rozumienia i stosowania prawa - komentuje Damian Kłosowicz.

- Nie spodziewaliśmy się, że petycja zostanie odrzucona w tak kuriozalny sposób. Miejscy radni stwierdzili bowiem, że nie mogą uznać jej za zasadną ponieważ nie została ona wniesiona przez podmiot uprawniony do złożenia wniosku o zmianę na stanowisku przewodniczącego Rady Miasta. To rozumowanie jest nie tylko kuriozalne, ale najzwyczajniej w świecie niebezpieczne. Dlaczego? Bo idąc tym tokiem myślenia można odrzucić dowolny wniosek i dowolną petycję wniesioną przez obywatela. Dla przykładu - grupa obywateli składa wniosek o nowy przystanek autobusowy, albo o dodatkowe doposażenie szkoły w sprzęt i pomoce dydaktyczne. Technicznie rzecz biorąc, Rada Miasta mogłaby w tym momencie oddalić wniosek stwierdzając, że tylko ona może decydować o lokalizowaniu przystanków czy o polityce budżetowej miasta - podkreśla Kłosowicz.

- Tu dochodzimy do sedna problemu: petycje podobnie jak wnioski nie są pismem inicjującym głosowanie w sprawie której dotyczy, ale - podkreślmy - prośbą do kompetentnego organu do podjęcia odpowiednich działań w celu załatwienia sprawy z uwagi na wskazane w uzasadnieniu wniosku czy petycji względy - przekonuje Damian Kłosowicz.

- Jeżeli Rada Miasta miała wątpliwości co do naszego pisma, to powinna się zwrócić do naszego Stowarzyszenia o dodatkowe wyjaśnienia. Jeżeli nie ma wezwania strony do podania dodatkowych informacji, łamie się jedną z naczelnych zasad postępowania administracyjnego - działania w sposób budujący zaufanie do organów administracji publicznej - dodaje Kłosowicz.

Zobacz: Projekt uchwały nr LV-1257-18 + załączniki (.pdf)

Stowarzyszenie przypomina, że podobny upór i niechęć do zastosowania przepisów, krośnieńscy samorządowcy prezentowali, gdy Stowarzyszenie wnioskowało o likwidację opłaty parkingowej nielegalnie pobranej w Krośnie, w soboty. Zobacz: Co dalej z opłatami za parking w soboty? Jest wyrok NSA

pd

  • autor: pd

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021