Logo
Wydrukuj tę stronę

Krosno: historia jest zbyt bolesna, by o niej mówić?

Park jest miejscem tragicznych wydarzeń. W latach 1939 - 1943, a prawdopodobnie także w 1944 roku,  było to miejsce egzekucji dokonywanych przez Niemców. O tej historii przypomina znajdujący się w parku pomnik, który kilka lat temu przesunięto w mniej eksponowane miejsce. Park jest miejscem tragicznych wydarzeń. W latach 1939 - 1943, a prawdopodobnie także w 1944 roku, było to miejsce egzekucji dokonywanych przez Niemców. O tej historii przypomina znajdujący się w parku pomnik, który kilka lat temu przesunięto w mniej eksponowane miejsce. Fot. Piotr Dymiński

W Krośnie w parku, gdzie podczas niemieckiej okupacji rozstrzeliwano ludzi utworzono "Park przyjaźni" między Krosnem, a niemieckim miastem. Próbowaliśmy ustalić, czy niemiecka delegacja w ogóle wiedziała o historii miejsca, w którym sadzone są "kwiaty przyjaźni". Jaki jest efekt?

REKLAMA


Pierwsze rododendrony posadzono 24 kwietnia. Kwiaty są prezentem od samorządu Edewechtu, który chce, aby na jubileusz 25 lat współpracy rośliny były już okazałe i stanowiły ozdobę Krosna.

Wygląda jednak na to, że całkowicie pominięto tragiczną historię tego miejsca, która nieodłącznie związana jest także z Niemcami. Skierowaliśmy do samorządów Krosna i Edewechtu pytania o to, czy niemiecka delegacja znała historię parku. Znając historię, nie można przejść obok niej - obojętnie.

Edewecht nie odpowiedział, co jest dość dziwne, ponieważ doświadczenie z instytucjami z zachodniej Europy wskazuje, że odpowiedzi udzielane są bardzo szybko i rzeczowo.

Krosno odpowiedziało: "Współpraca Krosna i Edewechtu (w szczególności młodzieży ze szkół z obu miast) opiera się nie na "rozdrapywaniu" bolesnej historii tylko na tworzeniu nowych, partnerskich relacji i patrzeniu w przyszłość. Z racji jubileuszu współpracy między naszymi miastami , Krosno otrzymało prezent w postaci sadzonek rododendronów, kwiatów które są charakterystyczne dla partnerskiego Edewechtu. Młodzież z obu miast, zaangażowała się  w realizację tego pomysłu i wspólnie sadzili kwiaty".

Historia z pewnością jest bolesna, ale czy zdrowe relacje można budować na jej przemilczaniu?
Czy samo przemilczanie nie jest bolesne dla rodzin bezpośrednio dotkniętych bolesną historią? Jakie jest Wasze zdanie?

pd

  • autor: pd

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021