KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Przełącz się na komputer Register Login

Część "rododendronów przyjaźni" podarowanych Krosnu przez partnerską gminę z Niemiec, a posadzonych w Parku na Zawodziu zamiera, z tego nie do uratowania jest około 20 sztuk. Wobec pozostałych podjęto działania ratunkowe.

Co dzieje się w krośnieńskim urzędzie i  komisji ds. nazewnictwa? Mamy zagadkę. Z jednej strony komunikat, że nikt nigdy nie wnosił do komisji o nadanie nazwy "Parku Przyjaźni", a z drugiej - dokument z upoważnienia prezydenta, że taki wniosek został złożony, a nawet pozytywnie zaopiniowany!

O planach utworzenia "parku przyjaźni" z partnerską gminą z Niemiec, na miejscu gdzie podczas okupacji Niemcy mordowali mieszkańców Krosna było wiadomo od ubiegłego roku. Wiedzieli o tym prezydent i niektórzy urzędnicy, ale nie informowano ani samorządu dzielnicy, ani opinii publicznej. Równocześnie nie jest planowane wspólne z Niemcami uczczenie ofiar zbrodni.

W Krośnie w parku, gdzie podczas niemieckiej okupacji rozstrzeliwano ludzi utworzono "Park przyjaźni" między Krosnem, a niemieckim miastem. Próbowaliśmy ustalić, czy niemiecka delegacja w ogóle wiedziała o historii miejsca, w którym sadzone są "kwiaty przyjaźni". Jaki jest efekt?

Rozpoczęto przygotowania do uczczenia 25-lecia partnerstwa Krosna z niemieckim miastem Edewecht. Przedstawiciele Krosna i Edwechtu wspólnie zasadzili rododendrony w parku przy ul. Okrzei. Za trzy lata mają stać się kwitnącą ozdobą miasta. Samo miejsce ma jednak trudną historię.

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021

Top Desktop version

twn Czy na pewno chcesz przełączyć się na wersję komputerową?