Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Pogoda

Tylko na tę noc napłynie chłodniejsza i sucha masa powietrza polarno-morskiego, w środę nasunie się front ciepły, wróci więc do nas gorąc i parność, przybywająca znad Morza Czarnego. W strefie tegoż frontu lokalnie możliwy przelotny deszcz lub burza, ale zjawisk tych na Podkarpaciu będzie w gruncie rzeczy niewiele, a dzień ogólnie i tak zapisze się jako słoneczny. Czwartek jeszcze gorętszy i niemal bezchmurny, a prawdopodobieństwo burz na wschód od strefy Warmia - Beskid Śląski, czyli między innymi u nas, będzie zerowe.

REKLAMA




Tegoroczny kwiecień jest najcieplejszym czwartym miesiącem roku na terenie Polski w historii obserwacji meteorologicznych, sięgających XVIII wieku. Mamy przedostatni dzień miesiąca i już możemy ze stuprocentową pewnością poinformować, że zakończy się on rekordem. Najbliższe dni to kontynuacja takiej pogody - popołudnia będą wręcz gorące. Utrzyma się napływ chwiejnej masy powietrza, zatem burz nie da się wykluczyć, ale ze względu na stosunkowo suche powietrze przy ziemi i umiarkowany i porywisty wiatr, utrudniający tworzenie się chmur kłębiasto-deszczowych, nie muszą one wcale wystąpić. Dominować będzie słoneczna aura.

W tylnej części niżu znad Rosji, w której znajdujemy się od rana, obserwujemy napływ chłodnego powietrza polarno-morskiego. Pozostanie ono z nami jeszcze przez kilkadziesiąt godzin, a potem, w sobotę w ciągu dnia, powróci kwietniowe lato. Na początku weekendu będziemy w obszarze wyżowym, więc nie będzie absolutnie żadnych powodów do narzekań na pogodę, natomiast niedziela już tak pewna nie jest, bowiem z południa nadejdzie ciepły front atmosferyczny wprowadzający wilgotne powietrze zwrotnikowe. W jego strefie może popadać i zagrzmieć, zrobi się także parno, w związku z czym biomet ulegnie pogorszeniu. Mimo to słońca i w ten dzień nie zabraknie.

Front chłodny, który dał się we znaki minionej nocy, opuścił Polskę, ale nie odszedł daleko - jest nad Słowacją, a w najbliższych godzinach zacznie falować. W konsekwencji w środę do południowej części naszego kraju znów napłynie ciepłe, a miejscami wręcz gorące powietrze z południowego zachodu, dopiero w czwartek zrobi się chłodniej, ochłodzenie to potrwa do soboty rano. Na weekend powrócą wysokie temperatury, więcej o prognozie na koniec tygodnia napiszemy pojutrze.

Aż do jutra do godziny 3:00 obowiązuje prognoza zagrożeń IMGW, według której możliwe będą burze z gradem na Podkarpaciu. Oprócz gradu burzom mogą towarzyszyć bardzo silne wiatry, nawet do 70 km/h.

W obszarze podwyższonego ciśnienia pozostaniemy do poniedziałku rano, zaś z upływem jutrzejszego dnia nasuwać się zacznie zatoka z frontami atmosferycznymi - po południu nasunie się front ciepły, a de facto już w nocy z poniedziałku na wtorek front chłodny. W ciepłym wycinku niżu będziemy mieć ciepłe i niestabilne powietrze polarno-morskie, w wielu miejscach utworzą się opady przelotne i burze. Takowe niewykluczone również u nas. Po przejściu frontu rozpocznie się okres, w którym napływ przyjmie większą składową zachodnią aniżeli południową i koniec miesiąca nie będzie już tak anomalnie ciepły jak to ma miejsce dotychczas, ale o drastycznym ochłodzeniu także nie ma mowy. Ot, typowa wiosna.

Cały nasz kraj znajduje się w zasięgu potężnego, ciepłego wyżu - w lipcu mielibyśmy upały, teraz temperatury przekraczają 20°C, ale to i tak wysoka temperatura - mamy przecież kwiecień. Weekend to ciąg dalszy pięknej, słonecznej wiosny, najcieplejszym dniem będzie sobota, kiedy to w godzinach popołudniowych termometry wskażą nawet 24°C.

Już za kilka godzin cała Polska będzie pod wpływem umacniającego się wyżu. Aktualnie w jego centrum, znajdującym się na terenie Niemiec, notujemy 1028 hPa, za dwadzieścia cztery godziny nad zachodnią Polską osiągnie 1036 hPa. Środkowa i wschodnia część kraju przez najbliższe dwie doby będzie po wschodniej stronie tegoż antycyklonu, gdzie w chłodnej masie powietrza tworzyć się będą chmury kłębiaste - niegroźne Cumulusy tudzież Stratocumulusy powstałe w wyniku rozwoju tych pierwszych. Powieje z północy i północnego zachodu, czasami porywisty wiatr może nam trochę dokuczać, ale na temperaturę nie będziemy mogli narzekać, bo temperatura maksymalna osiągnie 18°C w czwartek. Pamiętajmy, że to dopiero II dekada kwietnia.

Cała Polska znajduje się w bardzo ciepłej masie powietrza płynącej z dalekiego południa, od zachodu nasuwa się jednak powoli wędrujący na wschód chłodny front atmosferyczny. Dziś wieczorem znajdzie się on na linii Jelenia Góra - Koszalin, a jutro w południe zajmie strefę od Kłodzka po Olsztyn. U nas w poniedziałek wciąż ma być sucho, jedynie przybędzie chmur - wystąpią liczne piętra wysokiego i średniego, mimo to słońce przez jakiś czas będzie z nami. Ciepło, do 23°C. We wtorek natomiast nasunie się front chłodny - w obszarze podwyższonego ciśnienia nie będzie on nader aktywny, ale nie wyklucza się przelotnego deszczu lub burzy.

Jeśli w III dekadzie miesiąca nie będzie chłodniej, to tegoroczny kwiecień może być jednym z najcieplejszych w historii obserwacji meteorologicznych, sięgających XVIII wieku. Pod koniec trwającego tygodnia większych zmian się nie spodziewajmy, nadal będzie wręcz letnio. Tylko w piątek niewykluczony lokalny przelotny deszcz albo burza.

Mamy pierwszą połowę kwietnia, a tu temperatury jak w czerwcu. Utrzymuje się napływ z dalekiego południa. Powietrze to jest lekko chwiejne, ale sytuacja baryczna i niedosyt wilgoci na wyższych poziomach powoduje, że nie wszędzie tworzą się opady przelotne i burze, a jeśli już, to nie są one zbyt liczne. Tym razem południe odbija sobie marcowy atak zimy, bo podczas gdy my cieszymy się temperaturami powyżej 20°C, to w miejscowościach nadmorskich nie dość że jest o wiele chłodniej, to jeszcze wieje porywisty, wschodni i północno-wschodni wiatr. Końca ciepłej pogody na razie nie widać.

Pogodę w Polsce, za wyjątkiem Dolnego Śląska - gdzie sięga zatoka niżowa, kształtuje wyż, którego centrum znajduje się w tej chwili nad południowo-zachodnią Rosją. Jest to już typowy dla okresu od kwietnia do września "ciepły" antycyklon, po którego zachodniej stronie napływa powietrze z południa - jak pokazują trajektorie wsteczne, w naszym kraju gościć niebawem będzie powietrze docierające do nas znad Morza Śródziemnego, w międzyczasie płynące nad Bałkanami, Węgrami i Słowacją. Początek przyszłego tygodnia będzie iście letni - średnia dobowa temperatura powietrza przekroczy 15°C, maksymalna 20°C, jednocześnie nie zabraknie słońca. Najbliższy czas zrekompensuje nam chłodny luty i chłodny marzec. Korzystajmy!

Front chłodny jest już coraz bliżej, przed nami noc z opadami deszczu, w piątek tak ciepło jak w środku tygodnia już nie będzie. Co prawda z upływem dnia przejaśni się i rozpogodzi, ale w wyniku napływu chłodnej masy powietrza polarno-morskiego zanotujemy najwyżej 10°C, 11°C. Po przejściu frontu wzrośnie ciśnienie, bowiem rozbuduje się nad nami ciepły wyż. Już w sobotę będzie cieplej aniżeli w piątek, natomiast niedzielne popołudnie już niemal letnie - temperatura maksymalna osiągnie nawet 21°C. Niebo całkowicie zdominuje słońce. Ciepły będzie także początek tygodnia przyszłego.

REKLAMA




 

Jakość powietrza

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj