W dniach 27 – 29 sierpnia, w ramach Karpackich Klimatów, odbyły się warsztaty gry na bębnach. Uczestnikiem mógł zostać każdy. Wystarczyło tylko... przyjść. Nauczycielami gry podczas spotkań byli: profesor Jan Pilch z Akademii Muzycznej w Krakowie oraz Marek „Smok” Rajs. Smok – bo tak prosił, by się do niego zwracano – jest klasycznym samoukiem.Swoją przygodę z bębnem rozpoczął w 1993 roku i wtedy traktował to jako zabawę. Jednak już w 1999 stało się to jego zawodem.
A oto wykaz uczestników, którzy wytrwali do ostatniego dnia warsztatów i zapisali się na warsztatową listę: Łukasz Król, Robert Głód, Bartek Ekert, Agnieszka Ginalska, Agnieszka Kamińska, Justyna Baran, Krzysztof Bełon, Maciek Ginalski, Adriana Ginalska, Konrad Kielar, Dawid Niżnik, Kinga Kasprzycka, Natalia Michalak, Karolina Kapłan, Marzena Okrajek, Anna Zielińska, Barbara Kozioł, Aleksandra Marć i Karolina Żelak.
Najmłodszym uczestnikiem tegorocznych warsztatów bębniarskich był Maciej Ginalski (9 lat). Na zajęcia przyszedł wraz z siostrą. Zapytany o wrażenia, nieco onieśmielony odpowiedział: Było fajnie. Bardzo. Siostra – Adriana Ginalska – dopowiedziała: O warsztatach dowiedziałam się od organizatora – to mój kolega. Pierwszy raz mieliśmy okazję grać na bębnach. Kto wie, może kupimy Maćkowi bębenek. W końcu obiecał, że będzie ćwiczył!
Z kolei największym doświadczeniem mógł się pochwalić Łukasz Król, wśród znajomych nazywany Kingiem. Obecnie studiuje Informację naukową i bibliotekoznawstwo we Wrocławiu i oczywiście... ciągle gra.
Kingu: Gram od około 10 lat. Jak większość w tej „branży”, jestem samoukiem. W latach 2002 - 2005 współpracowałem z zespołem Ciriam. W międzyczasie był też amatorski, szkolny projekt – Trio de Janeiro. Razem z kolegami z liceum (L. Słowik, M. Wójcik) po prostu się bawiliśmy. Obecnie grywam od czasu do czasu ze Stanem Skupienia. Tak przedstawia się mój dorobek zespołowy. Poza tym uczyłem czasem kogoś gry, jak poprosił. Na jednych wakacjach padł pomysł utworzenia Wakacyjnej Szkoły Djembe. Jednak warsztaty nie były wystarczająco rozreklamowane i niewiele z tego wyszło. Obecnie we Wrocławiu rozpoczynam jeszcze nie nazwany projekt. Będzie strona www i forum. Na razie obsługuje to adres: www.djembe.pdg.pl, później chcielibyśmy, wraz z kolegą Darkiem Kasprzykiem, wykupić własną domenę. Także cały czas coś robię i coś się dzieje.
Warsztaty zakończyły się wspólnym „marszo-graniem” w korowodzie oraz występem na krosnieńskim rynku. Wszyscy uczestnicy byli jednego zdania – świetna zabawa – nieważne, czy tak jak Maciek byli dopiero na samym początku bębniarskiej przygody, czy też tak jak Łukasz, podążali już bardziej świadomą drogą.
Agnieszka Ginalska
