W dalszym ciągu „Kartek z dziennika” Chwin zajmuje się - i to żywo - polemicznymi akcentami współczesnego życia, bez ogródek wkracza w sedno różnych bieżących sporów, nękających dziś świadomość zbiorową Polaków. Porusza drażliwe kwestie społeczne i moralne.
„Więc mnie ktoś wyciągnął za uszy z nicości i zmusił do istnienia? Ale właściwie po co? Ktoś chciał się zabawić moim kosztem, stwarzając żywą czującą istotę, która przez całe życie miała wspinać się przez krwawy kolczasty tor przeszkód, by zasłużyć sobie na Niebo? Prawdziwa zagadka.”
Chwin w swoim dzienniku zwraca się do „przedstawicieli nietoperzy”, czyli miłośników zadrukowanych stron, skłonnych wciąż do bezproduktywnych przemyśleń, polujących na filmy wyświetlane po północy, dla tych, którzy nie potrafią przeżyć jednego dnia bez pożerania suchego prowiantu liter.
Następne spotkanie 17 września 2009 r., a w nim dyskusja na temat „Gosposi prawie do wszystkiego” - najnowszej powieści Moniki Szwaji. Tą sympatyczną lekturą przedłużymy sobie wakacyjne klimaty.
Renata Tulik
Foto: KBP