Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Z optymizmem w nowy sezon Polecamy

altTo drugi sezon krośnian w I lidze. Doświadczenia wielu zespołów, również w innych dyscyplinach pokazują, że drugi rok po awansie jest trudniejszy od poprzedniego. W przypadku MOSiR-u utrzymać formę oraz obronić pozycje zajmowane w ubiegłorocznych rozgrywkach będzie faktycznie ciężko. 

 

REKLAMA


Podopieczni Mariusza Zamirskiego bowiem plasowali się w rundzie zasadniczej na miejscach 1-3, kończąc ostatecznie pierwszą fazę rozgrywek na drugiej pozycji. Play-offy niestety sukcesu już nie przyniosły. W tym roku celem podstawowym jest awans do grona ośmiu najlepszych drużyn ligi. Być może krośnieńscy koszykarze nie będą w tym sezonie tak efektowni w rundzie zasadniczej, a bardziej skuteczni w grze o wejście do wielkiego finału, dającego ekstraklasę.

 

Po meczach w Pucharze Podkarpacia kibice basketu z Krosna mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość. Krośnianie pokazali się z dobrej strony, a dodać należy, że nie mieli okazji swojej formy zaprezentować kontuzjowani Krzysztof Kalinowski i Dariusz Oczkowicz. Urazy czołowych zawodników to obecnie podstawowy problem MOSiR-u. Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno jest też klubem stabilnym finansowo. Mocni sponsorzy strategiczni oraz inni, wspomagający w sposób znaczący pierwszoligowych koszykarzy, zapewnili wysoki poziom organizacyjny, co w pełni koresponduje z poziomem sportowym drużyny.

 

alt

 

- Żal był po zakończeniu poprzedniego sezonu, nie ma co ukrywać. Jednak to jest sport i nie można przesadzać z rozpamiętywaniem porażek. Tym bardziej, że mecze w play-offie ze Stalą Stalowa  Wola były bardzo zacięte i myślę, że wstydu nikomu nie przynieśliśmy. Ponadto losy tej rywalizacji mogłyby potoczyć się inaczej gdybyśmy grali w pełnym składzie. Przypomnijmy, że nie grałem ja oraz Rafał Stolarek. Najbardziej bolało, że decydujący mecz przegraliśmy u siebie. Trzeba się było  pozbierać i zacząć myśleć o przyszłości – przypomina Krzysztof Kalinowski, zawodnik MOSiR-u.

 

Jego zdaniem jedyną receptą na pomyślne zakończenie tego sezonu jest wygrywanie meczów. Takie cele mają też inne pierwszoligowe drużyny, tworzące wyrównaną stawkę, w której każdy może wygrać z każdym. Tak też było w tamtym roku, zwłaszcza wśród drużyn z pierwszej ósemki. Dlatego wyższa pozycja po sezonie zasadniczym absolutnie nie gwarantowała awansu do kolejnej rundy play-off. Dowodem na to jest  rywalizacja krośnian ze Stalą, do której MOSiR przystępował z drugiej pozycji, a Stal z siódmej. Dzisiaj Stal gra w ekstraklasie. Podstawą w tym sezonie jest uzyskanie kwalifikacji do play-offów, a później o rozstrzygnięciach decydują, oprócz umiejętności, różne detale, między innymi dyspozycja dnia.

 

{Mosmodule module=Banner Bilbord}

 

Krzysztof Kalinowski poprzedni sezon kończył kontuzją żeber, teraz również  nie gra. Z jakiego powodu? 

- Kontuzję kolana, którą obecnie leczę, złapałem jeszcze przed złamaniem żeber. Stało się to w czasie meczu ze Zniczem, ale początkowo nie zostało zdiagnozowane. Dopiero, kiedy zrobiłem rezonans okazało się, że konieczny jest zabieg i dość długa rehabilitacja. Może uda się wrócić w listopadzie do treningów, a w grudniu do gry w lidze. Chciałbym jak najszybciej wyzdrowieć i wspomóc drużynę – podkreśla Krzysztof Kalinowski.

 

Inny skład, inny sezon

 

Rozmowa z Mariuszem Zamirskim, trenerem MOSiR-u Krosno.

 

Drugi sezon w I lidze i drugie podejście do ekstraklasy. Tak właśnie, jako jeden z faworytów, postrzegana jest krośnieńska drużyna tuż przed rozgrywkami. Zgadza się Pan z tymi opiniami?

- Często się zdarza, że łatwiej wygrywać w roli beniaminka. Trudniej jest jest bowiem drużynie wskoczyć na ten sam pułap, zwłaszcza, kiedy rok wcześniej poprzeczka została zawieszona wysoko. Nie jest to na szczęście reguła i mam nadzieję, że dzięki zawodnikom grającym w zespole będziemy prezentować poziom zapewniający udział w play-offach.

?

altObecna kadra w większym stopniu, niż ta z poprzedniego, gwarantuje skuteczną walkę o awans?

- Trudno powiedzieć. Na pewno skład jest inny. Stratą jest odejście Marcina Salamonika. Są natomiast w zespole Adrian Mroczek, Kamil Michalski, Paweł Bochenkiewicz, czyli nowi gracze, którzy – mam nadzieję – zaprezentują się  w sezonie z jak najlepszej strony. 

?

Wszystko wskazuje na to, że do rozgrywek nie przystąpicie w najsilniejszym zestawieniu.

- Kontuzjowani są: Krzysiek Kalinowski i Darek Oczkowicz. Niestety takie sytuacje są wkalkulowane w sport i trzeba się z nimi pogodzić. Liczę na to, że wszystko z czasem się unormuje i los oszczędzi nas w trakcie sezonu.

?

Zawodnicy, którzy przyszli do drużyny w pełni realizują pańskie plany transferowe?

- Budowaliśmy zespół na tyle, na ile było nas stać. Czy się sprawdzi – zobaczymy. Przydatność poszczególnych graczy zweryfikują ligowe mecze. Zawsze można uzupełnić skład w trakcie sezonu.

?

Konkurenci do czołowych lokat będą silniejsi niż w tamtym roku?

?Na pewno rywalizacja będzie bardzo ciekawa. Niektóre drużyny solidnie się wzmocniły i stanowić będą trudną przeszkodę do pokonania. W czołówce widzę Siarkę Tarnobrzeg, ŁKS Łódź, Zastal Zieloną Górę, Big Star Tychy, Dąbrowę Górniczą, a rezerwy Prokomu nie będą już reprezentowane tylko i wyłącznie przez młodzież.

 

Sebastian Czech

 

  • autor: Sebastian Czech

1 komentarz

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj