KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Przełącz się na komputer Register Login

Karpaty idą za ciosem!

Trzecie zwycięstwo z rzędu zanotowali piłkarze Karpat Krosno w rozgrywkach III ligi lubelsko – podkarpackiej. Dziś “biało – niebiescy” po kolejnym dreszczowcu i niesamowitych emocjach pokonały Podlasie Biała – Podlaska 3:2. Gospodarze szczególnie w pierwszej połowie zagrali bardzo dobrze, do szatni schodzili prowadząc 2:1, a bramki strzelali Bartłomiej Buczek i Paweł Sedlaczek. Po przerwie okazji podbramkowych było już mniej, ale tą którą udało się stworzyć bezbłędnie wykorzystał Marcin Łukaczyński i trzy punkty zostały w Krośnie.

REKLAMA


Jeśli ktoś spóźnił się na rozpoczęcie meczu kilka minut miał czego żałować, bowiem po 6 minutach krośnianie prowadzili już 2:1. Już w pierwszej akcji meczu oglądaliśmy gola. Marcin Włodarski z połowy boiska wrzucił na 25 metr przed polem karnym, a Robert Drąg idealnie głową zgrał do wychodzącego na czystą pozycją Bartłomieja Buczka, który przymierzył tuż przy słupku i otworzył wynik spotkania.Euforia po świetnym początku jeszcze nie opadła, a goście cieszyli się z wyrównania. Dośrodkowanie z lewej strony minęło kilku zawodników w polu karnym i piłka znalazła się na 20 metrze, gdzie dopadł do niej Wojciech Jarzynka i precyzyjnym strzałem nie dał szans Piotrowi Hajdukowi.

Minęło kilkadziesiąt sekund i stadion przy ul. Legionów znów oszalał ze szczęścia. Z prawej strony dośrodkowanie do Pawła Sedlaczka, ten mimo asysty dwóch znacznie wyższych obrońców powalczył o piłkę, która spadła na 7 metr, co zdezorientowało chyba obronę i bramkarza Podlasia. Sedlaczek tymczasem zdołał uprzedzić całą trójkę i trącić piłkę, która wpadła do siatki.

W 11 minucie goście znów zaatakowali lewą stroną i po kolejnym dośrodkowaniu piłka nie znajdując adresata przeszła przez pole karne. Kilka minut później było jeszcze groźniej pod bramką Karpat, Mateusz Bojarczuk dośrodkował z prawej strony, a szczupakiem akcję próbował wykończyć Damian Guzek, na szczęście zabrakło mu kilka centymetrów do trafienia w piłkę. W 31 minucie Karpaty powinny podwyższyć wynik meczu, Paweł Mroczka zdecydował się na dalekie kilkudziesięciometrowe podanie, wprost na nogę Bartłomieja Buczka, ten przyjął piłkę i posłał ją w długi róg obok bezradnego bramkarza gości, ale minimalnie się pomylił i futbolówka trafiła w słupek, dając mu szansę na poprawkę.

Przy asyście obrońców Buczek uderzył raz jeszcze z 11 metrów, ale piłka poszybowała nad bramką. Dwie minuty później znów było gorąco, z wolnego dośrodkował Paweł Fydrych, a Marcin Włodarski strzelając głową pomylił się o metr. W końcówce pierwszej połowy Karpaty za wszelką cenę próbowali zdobyć trzeciego gola. Znów dobra wrzutka z wolnego Fydrycha i zakotłowało się pod bramką Michała Krukowskiego. Strzelał Paweł Mroczka, strzelał i Marcin Majcher ale próby te blokowali obrońcy gości. Sytuacja ta powtórzyła się w 45 minucie, tym razem z lewej strony dośrodkował Paweł Sedlaczek i znów dwa strzały “biało – niebieskich” zostały zablokowane, a trzecie z kolei uderzenie Majchara było bardzo niecelne.


Więcej przeczytasz na www.sportkrosno.pl
Karpatykrosno.pl
Foto: sportkrosno.pl

  • autor: Karpatykrosno.pl

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021

Top Desktop version

twn Czy na pewno chcesz przełączyć się na wersję komputerową?