Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Co z tym ładem?

Podczas budżetowej sesji Rady Miasta Krosna (29 grudnia 2022), Adrian Krzanowski, działacz KOD oraz redaktor naczelny serwisu Krosno24 zarzucił radnemu PiS, Pawłowi Krzanowskiemu, że nie wywiązał się z obietnic, a mieszkańcy Krosna "czują się okradzeni przez PiS". Panowie zgodnie twierdzą, że nie są rodziną, zbieżność nazwisk jest przypadkowa.

REKLAMA


Na wstępie muszę zaznaczyć, że z programem przewrotnie nazwanym "Polskim Ładem", sami mieliśmy mnóstwo problemów, głównie z powodu chaotycznego sposobu wprowadzania zmian, kolejnych poprawek i łat. Nie znam też żadnego przedsiębiorcy, czy księgowego, który pochlebnie wyraża się o wprowadzanych zmianach. Co więcej, zmiany sposobu naliczania składek zdrowotnych sprawiają, że większość obywateli nie odczuwa wyraźnie obniżki podatków, przy równoczesnym braku widocznej poprawy w Służbie Zdrowia, którą ta zmiana miała podratować. Poniżej po prostu wyjaśniam pewne rzeczy, przybliżam dane i uzupełniam informacje, ale absolutnie nie zmienia to mojej krytycznej opinii o "piso łacie".

Dlaczego zatem zajmuję się tą sprawą? Ponieważ zarzuty dziennikarza padły publicznie na sesji, znajdują się w zapisie z obrad i zapewne znajdą się w protokole, a okazuje się, że niewiele mają wspólnego z prawdą. Co więcej, padły w chwili gdy radni, w tym z rządzącego Klubu i wspierającej prezydenta Platformy Obywatelskiej, krytykowali część działań władz miasta, w tym wprowadzenie opłat od dzieci korzystających z zajęć sportowych w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. To właśnie w tych okolicznościach przedstawiciel mediów ruszył bronić władz i atakował opozycję. Moim zdaniem to nie na tym polega "kontrolna rola mediów". To, że "Polski Ład" można krytykować niemal bez końca, nie oznacza, że może to być "hasło-wytrych", pozwalające usprawiedliwiać każdą błędną, szkodliwą decyzję władz samorządowych.

"Do brzegu!"

Adrian Krzanowski zarzucił, radnemu że "coś nie wyszło", bo "rząd zabrał samorządom część przychodów, które należały im się z podatku PIT i CIT" oraz, że "mieszkańcy czują się okradzeni". Chodzi o zmniejszenie dochodów samorządu z tytułu PIT i CIT. Według wyliczeń Związku Miast Polskich przez zmiany podatkowe, także w ramach tzw. "Polskiego ładu", w latach 2019-2023 budżet Krosna będzie uszczuplony łącznie o blisko 44,5 mln złotych. Jak do tego doszło? W ramach zmian podatkowych między innymi podniesiono kwotę wolną od podatku, obniżono stawki podatkowe, oraz wprowadzono zwolnienia z podatków "dla młodych". W efekcie zmniejszyły się wpływy podatkowe, a w związku z tym spadł też udział samorządu we wpływach. Nie dochodzi tu do działania "rząd zabiera pieniądze należne samorządom".

Technicznie rzecz ujmując rząd zabiera mniej pieniędzy obywatelom, więc w efekcie dzieli się z samorządami mniejszą kwotą. Stąd uszczuplenie wpływów. Ponieważ uszczuplenie następuje na skutek pobrania mniejszych kwot od mieszkańców, nazywanie tego "okradzeniem mieszkańców", także nie znajduje merytorycznego uzasadnienia. Można się spierać o to, czy lepiej, żeby obywatele płacili wyższe podatki, a dzięki temu samorząd miał więcej pieniędzy. Jednak sytuacja odwrotna, kiedy mieszkaniec po prostu mniej płaci, a w efekcie samorząd ma mniej pieniędzy, nie stanowi okradzenia mieszkańca, nieprawdaż?

Co więcej, w październiku 2021 roku rząd przekazał Krosnu 30 mln zł na przebudowę ul. Sikorskiego, a w maju 2022 kolejne 30 mln zł na budowę łącznika od ul. Sikorskiego do DK19. Obie dotacje pochodzą z... "Polskiego Ładu". To inwestycje niezbędne dla rozwoju Krosna, a przy powstającej Via Carpathia, jest to odpowiedź na wykluczenie komunikacyjne, czyli usuwanie głównej przeszkody w rozwoju miasta.

Za pomoc w uzyskaniu tych środków władze miasta dziękowały między innymi posłowi Piotrowi Babinetzowi (PiS) na konferencjach prasowych, Facebooku miasta oraz na stronie internetowej krosno.pl. Jak łatwo policzyć, te dwie dotacje przekazane w dwa lata przewyższają o 15,5 mln złotych kwoty utracone przez cztery lata w wyniku zmian podatkowych. Zmiany i dotacje w ramach tzw. "Polskiego Ładu", w czasie 4 lat (2023 jeszcze trwa) powodują zwiększenie budżetu miasta o ponad 15 mln, a nie jego zmniejszenie.

Zasadne byłoby zatem zadanie pytania, czy także radny Paweł Krzanowski, zgodnie z obietnicą że jego Klub pomoże w staraniach o dodatkowe środki, faktycznie uczestniczył w pozyskiwaniu tych środków (odpowiedź na to pytanie znajdziecie na końcu tekstu), a nie atakowanie, że "coś nie wyszło", i "teraz przez "Polski Ład" miasto musi pobierać opłaty od dzieci".

No właśnie, czy miasto "jest zmuszone" do oszczędzania kosztem mieszkańców?

Redaktor Adrian Krzanowski wymienił kilka problemów, które mają być skutkiem "Polskiego Ładu": opłaty za zajęcia sportowe młodzieży, brak pieniędzy na działanie basenu, wygaszanie świateł, czy podwyżki biletów MKS. Przyjrzyjmy się każdej z tych kwestii.

Opłaty za zajęcia sportowe to temat, który także zasługuje na osobny artykuł. W tym miejscu należy podkreślić, że oczekiwane przychody z tego tytułu (384 tysiące zł) zostały przeszacowane, na co zwróciła uwagę Komisja Sportu i Turystyki Rady Miasta. Poza tym, nie są to opłaty na rzecz zajęć sportowych, tylko środki przekazywane wprost do budżetu miasta. Zatem z punktu widzenia Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji te opłaty nie są niezbędne dla prowadzenia zajęć, to specyficzny "podatek" nałożony na rodziców dzieci, które chcą uprawiać sport. Tymczasem oszczędności można szukać gdzie indziej, np. jeden radny zaproponował zawieszenie działalności Centrum Dziedzictwa Szkła na jeden rok (planowana dopłata do CDS w 2023 to 1.000.000 złotych). Wywołało to wymianę zdań z prezydentem Piotrem Przytockim, co zresztą wkrótce będzie tematem osobnego artykułu, należy jednak zauważyć, że dotacja do CDS to około miliona złotych co roku, chociaż obiekt nie przyczynił się do osiągnięcia oczekiwanych rezultatów. Pośrednim dowodem jest umieszczenie w projekcie budżetu kolejnego wydatku (50.000 zł) na "kreowanie produktu turystycznego". To przecież CDS miał w swoich założeniach kreować zintegrowany produkt turystyczny, przejąć zadanie promocji miasta i sam się utrzymywać. Akurat tutaj "coś nie wyszło" pasuje idealnie.

"Brak pieniędzy na basen", to także temat szerokiej dyskusji na sesji budżetowej. W tym przypadku bolesne okazały się wzrosty cen energii, to jednak mają główne źródło sytuacji globalnej, która powstała w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Czy utrzymanie basenu jest jednak niemożliwe? Czy dałoby się zwiększyć wpływy np. przez wzrost obłożenia dzięki lepszym połączeniom MKS do Turaszówki, żeby z basenu mogła korzystać też młodzież nie posiadająca samochodów? Zamknięcie basenu jest na pewno działaniem najszybszym i najprostszym, ale czy najlepszym? Przecież w budżecie znajdujemy takie wydatki jak 414.100 zł na promocję Miasta, w tym w portalach internetowych, czy przez publikację artykułów w prasie lokalnej. Jestem niemal na 100% pewny, że z tej puli KrosnoSfera nie dostanie ani złotówki, za to mogę wyliczyć jacy inni lokalni wydawcy dostają regularnie zlecenia albo są sponsorowani dzięki takim zapisom budżetowym (można też porównać jak pełnią swoją strażniczą rolę wobec samorządu). Czy naprawdę to jest niezbędna kwota w latach kryzysowych? Czy chodzi poprostu o przychylność mediów na rok przed wyborami?

Obawiam się, że to drugie. Kolejne 519.000 to wydatki związane z działalnością Rady Miasta, w tym na diety radnych. Czy na tej kwocie nie da się trochę oszczędzić, żeby było na basen? Czy radni poszli do samorządu dla pieniędzy? Oczywiście, że nie. Zatem w roku kryzysowym może w tym miejscu należy poszukać oszczędności, zmniejszyć tę kwotę, a nie zamykać basen? To tylko dwa przykłady, gdzie można poszukać pieniędzy. Zamykanie pływalni to naprawdę nie jest jedyny sposób.

Jest jeszcze to nieszczęsne wygaszanie świateł. To działanie po prostu GENIALNE. "Zanieczyszczenie światłem" to obecnie poważny problem ekologiczny. Często nie zdajemy sobie sprawy ze spustoszenia w ekosystemie, jakie powoduje człowiek dezorientując nocne zwierzęta, głównie owady, poprzez rozświetlenie miast nocą. Serio, latarnie dosłownie niszczą przyrodę! Z punktu widzenia ekologii gaszenie świateł w godzinach, w których i tak niewiele osób korzysta z dróg i chodników, jest w pełni uzasadnione. To zarazem zmniejszenie zużycia energii, co samo w sobie "jest eko", a także to wyraźna oszczędność w budżecie miasta. Jak ustaliłem w ubiegłym roku, podejmując decyzję o gaszeniu latarni oszacowano, że w 2023 roku Krosno może zaoszczędzić w ten sposób 1.300.000 zł. Gasząc światła oszczędzamy rocznie więcej, niż przepala CDS, nieźle nie? Naprawdę decyzja godna pochwały.

O podwyżkach cen w MKS pisaliśmy już kilkukrotnie w KrosnoSferze. Nawet interweniowałem na sesji, żeby powstrzymać tą błędną decyzję. Niestety nie wysłuchano mnie. W skrócie: uchwałę podjęto na podstawie absurdalnego uzasadnienia, którego cel jest niemożliwy do zrealizowania. W uzasadnieniu podano też fałszywe informacje nt. cen paliw. Najlepsze jest jednak to, że cały sens podwyżek przyjętych w głosowaniu w październiku, podważono już w listopadzie kolejną uchwałą! Przypomnijmy to sobie: podwyżka przegłosowana w październiku oznacza wzrost ceny biletu jednorazowego z 3.40 zł, na 4 zł.

Tymczasem w listopadzie przyjęto uchwałę, że korzystając z portmonetki elektronicznej za bilet zapłacimy mniej, będzie kosztował 3.50 zł. Czym uzasadniono tę obniżkę? Tym, że trzeba pozyskać więcej pasażerów i w ten sposób zwiększyć wpływy MKS. To znaczy, że podwyżka cen biletów nie jest jedynym sposobem, by zwiększyć dochody miejskiej spółki. Niesamowite, prawda? Sam prezydent to potwierdził składając projekt uchwały, a radni poparli w głosowaniu. Moim zdaniem to dowodzi, że wcześniejsza podwyżka cen była pozbawiona sensu, a tym bardziej nie była i nadal nie jest niczym koniecznym. MKS musi być bardziej przyjazny dla pasażera i musi być konkurencyjny cenowo. Wtedy autobusy nie będą wozić powietrza, a wpływy spółki wzrosną.

W zarzutach Adriana Krzanowskiego zdecydowanie zabrakło jeszcze zawieszenia Budżetu Obywatelskiego. Redakcja Krosno24 przemilczała w 2022 roku fakt, że uchwałę zawieszającą tę formę partycypacji procedowano z naruszeniem zasady jawności, organizując pracę Rady tak, że uniemożliwiono dostęp do obrad komisji opiniującej projekt. To nie moja opinia, w tej sprawie zabrali głos uznani eksperci: Sieć Watchdog Polska i Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, a także były RPO, Adam Bodnar. Pod pretekstem szukania oszczędności, zlikwidowano narzędzie do konsultowania części wydatków, co niestety stanowi bardzo przykry sygnał dla obywateli: władze samorządowe uważają, że decyzje podejmowane w ramach konsultacji są gorsze niż podjęte przez samego prezydenta i urzędników. Decyzje konsultowane z obywatelami są traktowane są jak "dodatkowy koszt".

To całkowite zaprzeczenie idei dialogu społecznego i partycypacji obywatelskiej. Równolegle, dzięki dialogowi społecznemu, miasto uzyskało kilkanaście milionów złotych, które wyda w ramach projektu "Kreujemy+Rozwijamy+Ożywiamy+Nakreślamy+Odmieniamy=KROSNO". Będą to między innymi środki na budowę ścieżek rowerowych nad Wisłokiem, tych obiecanych w programie wyborczym Piotra Przytockiego. Dialog obywatelski został wykorzystany jako "wskaźnik", w celu uzyskania dotacji na realizację obietnic wyborczych, a równocześnie sprawdzone narzędzia służące do partycypacji obywatelskiej są zawieszane. Dla mnie, takie instrumentalne traktowanie dialogu z obywatelami to po prostu skandal.


Dr Tomasz Soliński z symbolicznym czekiem podczas spotkania w Urzędzie Wojewódzkim. Fot. krosno.pl

Na koniec obiecana odpowiedź z Urzędu Miasta Krosna

Odpowiedź została podpisana przez zastępcę prezydenta, dr. Tomasza Solińskiego:

"Miasto Krosno złożyło 2 wnioski w ramach ogłoszonego, przez Bank Gospodarstwa Krajowego, naboru do Programu Strategicznego Polski Ład i skutecznie pozyskało dwie promesy o wartości łącznej 60 mln zł z przeznaczeniem na budowę połączenia drogowego miasta Krosna z drogą S19. Obecnie miasto podpisało umowy wykonawcze na realizację tych inwestycji na łączną kwotę ponad 96 mln zł, co wymagało zaangażowania środków własnych z budżetu Krosna w wysokości ponad 36 091 528, 53 zł. Przedmiotowe projekty inwestycyjne wspierane były przez całą Radę Miasta Krosna w tym przez radnych PiS z Krosna i radnego Pawła Krzanowskiego. Starania Krosna wspierał także Poseł na Sejm RP Piotr Babinetz".

To nie moje słowa, to akurat zastępca prezydenta Krosna.

  • autor: Piotr Dymiński / KrosnoSfera

5 komentarzy

  • Cynik

    Panie Maxx, duża firma zagraniczna to nie święty Mikołaj. Firmy inwestują swoje pieniądze tam gdzie mają najkorzystniejsze warunki, transportowe przede wszystkim. Zaopatrzenie i dostęp do szybkiej dystrybucji towarów i usług w dużych firmach to podstawa. To teraz mam pytanie do pana: Ile dróg szybkiego ruchu prowadzi do Krosna i skąd? Gdzie się można z Krosna dostać szybko koleją? Ile kolejowych trakcji elektrycznych dochodzi do Krosna? No to masz pan odpowiedź na swoje pytanie. Po tylu latach dobrej zmiany, jest BRAK ZMIANY!

    Zgłoś nadużycie Cynik piątek, 03, luty 2023 07:32 Link do komentarza
  • Maxx

    Forsa sama nie spada z nieba, niech miasto przyciąga nowych dużych inwestorów to pieniądze się znajdą, no ale jak nic nie robią tylko wydają i zdzjeraja z mieszkańców by spłacać długi to nic nie poradzi. Żyje w Krośnie 36lat zadam pytanie, czy w ciągu tego okresu słyszycie by powstała jakąkolwiek duża zagraniczna firma? Ja nie słyszałem amen...

    Zgłoś nadużycie Maxx wtorek, 31, styczeń 2023 16:51 Link do komentarza
  • Zdegustowany

    Publikujemy tylko przychylne komentarze, nieprawdaż?

    Zgłoś nadużycie Zdegustowany wtorek, 31, styczeń 2023 06:56 Link do komentarza
  • zniesmaczony

    Szanowny panie redaktorze, "zanieczyszczenie światłem"??? W mieście? Naprawdę? To są pańskie argumenty na wszechobecną drożyznę, i łupienie nas przez władzę cenami energii i paliw? Gratuluję wyobraźni i obiektywizmu. Powodzenia.

    Zgłoś nadużycie zniesmaczony poniedziałek, 30, styczeń 2023 07:01 Link do komentarza
  • ttt

    Raz na kilka lat rząd łaskawie rzucił (przed wyborami) kilkadziesiąt milionów na inwestycje równocześnie zmniejszając inne dochody samorządów. Daleki jestem od wychwalania poprzedniego rządu ale dodatkowe pieniądze na inwestycje płynęły do Krosna dużo częściej i regularnie a nie tylko przed wyborami - wystarczy spojrzeć jak miasto rozwijało się kiedyś i dziś.

    Zgłoś nadużycie ttt piątek, 27, styczeń 2023 20:19 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj