Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Roman Baran - sprzętowo niezadowolony

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Trzeci wyścigowy weekend w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski rozegrany został w miniony weekend w Limanowej. Do zawodów przystąpiło 76 zawodników, a w śród najszybszych kierowców samochodów napędzanych na jedną oś, Rzeszowianin Roman Baran w Renault Clio RS.

REKLAMA


alt

Po wypadku jaki, Roman zaliczył podczas poprzednich zawodów rozgrywanych na Słowacji w Jahodnej, auto prowadziło się bardzo ciężko. Serwis pracował do samego startu sobotnich zawodów, aby przygotować wyścigówkę do jazdy i zamontować części zamienne po kolizji.
Sobota to próby tyle co poskładanego samochodu. Po dwóch podjazdach wyścigowych, Baran uplasował się ostatecznie na trzecim miejscu w klasie Open-2000 i na dalekim 43 miejscu w klasyfikacji generalnej.

Niedziela, to powrót to szybkiego ścigania. Podczas rozegranego tylko jednego podjazdu wyścigowego Roman Baran zdeklasował konkurencję, stając na najwyższym stopniu podium w swojej klasie, zostawiając za sobą Bohumira Cambalika, Artura Gaść i zwycięzcę sobotnich zawodów Rafała Grzywaczyka.

Sprzętowo jestem bardzo niezadowolony z weekendu w Limanowej. Jeszcze w piątek składaliśmy samochód po kolizji w Jahodnej i sobotę przeznaczyłem na testy auta. Ostatecznie wynik w sobotę był bardzo słaby. Miałem problemy z zawieszeniem - mówi Roman Baran. Urwałem półoś i do mety drugiego wyścigu dotoczyłem się 50 km/h. Tylko szpera wyciągnęła mnie na metę.  Drugi dzień rywalizacji przyniósł nam zmianę. Pojechaliśmy tylko jeden trening i jeden podjazd wyścigowy, w którym wygrałem klasę Open-2000. Warunki były bardzo trudne. Do tego problemy organizacyjne, po wypadku pilota, którym jechał Maciej Kot. To spowodowało, że organizacyjnie średnio oceniam te zawody. Według mnie Pilotem powinni jeździć doświadczeni zawodnicy. Dlaczego organizator nie poprosił choćby Mariusza Steca, czy Olka Michałowskiego. Wtedy to wszystko wyszło by inaczej. Ale to nauczka na przyszłość. To co jeszcze chciałbym, żeby było lepsze w Limanowej to droga dla kibiców. Jeśli zostawia się auto 5 km wcześniej, to przynajmniej można było zorganizować transport busami na trasę dla wszystkich fanów GSMP. Teraz trzeba skupić się na Sopocie i dalej walczyć o punkty. Dziękuję moim sponsorom: Szik, Bendiks, Handlopex, B3Studio, L Racing Liptak, Korporacji VIP, firmie Agregaty PEX-POL Plus, Carrera, Placard oraz portalowi www.wyscigigorskie.pl, a także najlepszej firmie obsługującej zawodników w GSMP, czyli Team Promotion Marketing i PR Sportowy. Do zobaczenia 13 i 14 lipca w trójmieście na wakacyjnych rundach - dodaj.

Łukasz Strzelecki

  • autor: Łukasz Strzelecki

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj