Poranne interwencje – od 0,3 do 0,6 promila
Akcja rozpoczęła się wczesnym rankiem. Około godziny 5:30 w Jedliczu na ulicy Sienkiewicza zatrzymano 67-letniego mężczyznę prowadzącego renault. Badanie alkomatem wykazało u niego około 0,3 promila alkoholu – to stan po użyciu alkoholu, ale wystarczający, by stracić prawo jazdy.
Kilka minut później, w Lipowicy, policjanci skontrolowali 33-letnią kobietę jadącą peugeotem. Wynik był wyższy – około 0,6 promila, co oznacza już stan nietrzeźwości.
Przed godziną 6:00 w Bratkówce zatrzymano 29-letniego kierowcę hondy z wynikiem około 0,4 promila, natomiast w Zręcinie 34-letni mężczyzna prowadzący opla „wydmuchał” również około 0,6 promila.
Wszyscy czterej kierowcy natychmiast stracili prawa jazdy, a ich sprawy trafią do sądu.
Konsekwencje prawne - przypomnienie
Polskie prawo jednoznacznie rozróżnia dwa stany:
- stan po użyciu alkoholu (0,2–0,5 promila we krwi) – wykroczenie zagrożone grzywną lub aresztem,
- stan nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila we krwi) – przestępstwo zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności, wysoką grzywną i zakazem prowadzenia pojazdów na wiele lat.
Nawet najmniejsza wykryta ilość alkoholu w organizmie oznacza utratę prawa jazdy na miejscu i postępowanie sądowe.
Dlaczego takie akcje są ważne?
Choć odsetek nietrzeźwych kierowców wśród skontrolowanych (0,16%) może wydawać się niski, to w praktyce oznacza, że w ciągu jednego poranka na stosunkowo niewielkim terenie wykryto cztery osoby, które realnie mogły spowodować wypadek. Każda z nich stanowiła potencjalne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu.
Policja zapowiada, że działania „Trzeźwy poranek” będą kontynuowane – zarówno zapowiadane, jak i całkowicie zaskakujące dla kierowców. Najlepszym sposobem na uniknięcie przykrych konsekwencji pozostaje stara zasada: jeśli pijesz – nie prowadź.







































