Nawet obecność 3-letniego dziecka nie powstrzymała przed jazdą samochodem jego matki i pijanego kierowcy, karanego wcześniej za podobne przestępstwo. Już kilka minut później auto wylądowało na dachu w rowie. Matka z córką trafiły do szpitala, a kierowca do policyjnego aresztu.
Do wypadku doszło wczoraj w Dobieszynie. Będący na miejscu policjanci ustalili, że około godz. 21.30 kierujący vw passatem 25-letni krośnianin, jadąc w kierunku Krosna, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad samochodem i uderzył w betonowy przepust. Po uderzeniu auto wpadło do rowu i przewróciło się na dach.
Badanie stanu trzeźwości 25-latka, wykazało w jego organizmie ponad 1,7 promila alkoholu. Po sprawdzeniu kierowcy w systemie informatycznym okazało się, że mężczyzna ma aktualny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów, orzeczony przez sąd za kierowanie po pijanemu rowerem. Po wyroku skazany najprawdopodobniej nie zwrócił prawa jazdy, które miał przy sobie na miejscu zdarzenia.
Poza nim, samochodem jechały jeszcze 38-letnia mieszkanka gminy Jedlicze i jej 3-letnia córeczka, przewożona poza fotelikiem ochronnym. Obydwie pasażerki zostały po wypadku przewiezione do szpitala. Po badaniach okazało się, że dziewczynka nie ma żadnych obrażeń, zaś kobieta doznała wstrząśnienia mózgu.
Policjanci ustalili, że przed wypadkiem cała trójka przebywała w Dobieszynie, u rodziny 38-latki. Pijany 25-latek oświadczył, że to właśnie tam pił alkohol. Wbrew oczywistym faktom zaprzeczył, aby to on siedział za kierownicą należącego do niego passata. W tej sytuacji, dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania, mężczyzna został zatrzymany.
{gallery}wiadomosci/2010/09/01/a{/gallery}
Aktualnie grozi mu odpowiedzialność karna za kierowanie samochodem będąc w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do wyroku sądu. Charakter odpowiedzialności za spowodowanie wypadku, uzależniony będzie od ostatecznej oceny stanu zdrowia rannej kobiety.
kmp
Foto: kmp, Mateusz Głód
