Książka Huberta Klimko-Dobrzaniackiego składa się z dwóch opowieści. Prosty zabieg edytorski polegający na tym, że pierwsza strona okładki jest zarazem stroną czwartą, spowodował, iż lekturę można zacząć albo od „Domu Róży” albo od „Krýsuvíku”. To dwa różne sposoby wchodzenia w świat tej prozy, odpowiednio - brutalny i łagodny.