Do zdarzenia doszło 15 listopada w miejscowości Róża (powiat dębicki).
Policjanci dębickiej drogówki dokonali pomiaru prędkości kierującemu Audi A3. Wskazanie wynosiło 94 km/h. Podjęto interwencje. - Na widok radiowozu Audi wyraźnie przyspieszyło. Kolejne wskazanie wideorejestratora wyniosło tym razem 159 km/h. Kierujący nie reagował na sygnały dźwiękowe i błyskowe radiowozu. Po zrównaniu się z uciekającym pojazdem policjanci nakazywali mężczyźnie kierującemu Audi zatrzymanie się - relacjonuje dębicka Policja.
Mężczyzna siedzący za kierownicą Audi gwałtownie zwolnił i zjechał na teren jednej z posesji.
- Ku zdziwieniu policjantów za kierownicą siedziała już młoda kobieta, a widziany chwile wcześniej kierowca znajdował się na tylnej kanapie. Oświadczył, że pojazd prowadziła jego 23-letnia koleżanka - dodają funkcjonariusze z Dębicy.
Mężczyzna to 29-latek. Na miejscu interwencji nie poddał się badaniu alkomatem. Dopiero po przewiezieniu do dębickiej komendy przyznał się, że to on kierował osobówką. Alkomat wykazał 0,10 promila alkoholu w jego organizmie.
- Za szereg popełnionych wykroczeń policjanci wystawili 4 mandaty karne na łączną kwotę 1900 zł. Dodatkowo uciekinier zarejestrował na swoim koncie 26 punktów karnych. Nie zatrzymano mu prawa jazdy z uwagi na to, że we wrześniu utracił uprawnienia z powodu kierowania pod wpływem alkoholu - informuje KPP Dębica.
mg