Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Siatkarze Karpat przegrali z Politechniką i ... chorobami

Miał być komplet punktów, ale nie wyszło. II-ligowi siatkarze ulegli we własnej hali Politechnice Krakowskiej po 5 setach (2:3 - 25:23, 27:29, 25:19, 28:30, 13:15). Od początku tego spotkania było ciężko, ale nic nie zapowiadało takich kłopotów. Pierwszego seta nasi siatkarze wygrali bez większych kłopotów 25:23.

REKLAMA



Szczególnie emocjonująca była końcówka drugiego seta, jego losy ważyły się do ostatniej chwili – przeciwnicy nie wykorzystali dwóch setowych piłek, ale szybko się zrehabilitowali i od stanu 27:26 zdobyli trzy punkty z rzędu, kończąc drugą odsłonę.

alt

W trzecim secie to gospodarze byli dużo lepsi (25:19) i znów w kibiców wstąpiła nadzieja na wygranie tego spotkania. Dwa kolejne sety wygrali jednak siatkarze Politechniki. Tie-break niemal do końca układał się punkt za punkt, przeciwnicy mieli jednak więcej szczęścia i szybciej zdobyli 15 punkt.

Krzysztof Frączek, trener PWSZ Karpaty Krosno:
- Ten tydzień był dla nas bardzo ciężki, zespół był przetrzebiony przez choroby. Nie mogliśmy normalnie trenować. Tomek Gadzała miał dolegliwości żołądkowe, Robert Książkiewicz dzisiaj rano wstał z łóżka po grypie. Tuż przed meczem dostałem informację, że nie może zagrać nasz libero Rafał Cabaj, co oczywiście wpłynęło na zmianę ustawienia, musiał zastąpić go Damian Słomka, z kolei za Damiana wszedł Patryk Laskowski. Przemek Bryliński od środy borykał się z bólem pleców. To wszystko spowodowało, że nasz gra zdecydowanie odbiegała od poziomu, który prezentowaliśmy wcześniej. Być może też już nastąpiło jakieś przemęczenie, ale wszyscy grają tyle samo.

Myślę, że jedyny element, w którym wypadliśmy w miarę poprawnie, to zagrywka, natomiast mieliśmy kolosalne problemy z blokiem – na 5 setów trzy bloki punktowe. W poprzednich spotkaniach zdobywaliśmy tym elementem około 15 punktów. To daje obraz jak słabo zagraliśmy dzisiaj.

Słabo zagraliśmy również w obronie i wynik jest taki a nie inny. Jest to na pewno dla nas niemiła niespodzianka, bo liczyliśmy na to, że jeśli dziś zdobędziemy 3 punkty, to będzie nam znacznie łatwiej w tej czwórce, a tak wszystko może się jeszcze zdarzyć, tym bardziej, że jest tam bardzo ciasno.

Myślę, że moi zawodnicy nie zlekceważyli przeciwnika, chcieli walczyć, natomiast trafił nam się słabszy dzień, być może jakąś zapowiedzią tego był już przegrany mecz w Radomiu.

Musimy się zmobilizować. Szalenie istotne spotkanie gramy we środę w Spale, gdzie też jest szansa na zdobycze punktowe. Będziemy robić wszystko, żeby być w czwórce, bo zespoły, które zajmą miejsca 5-6 kończą rozgrywki. Żałuję, że kibice oglądali nas w takiej dyspozycji, szkoda, że ten mecz nie był na wyjeździe.

SportKrosno.pl, Marcin Józefowicz
Żródło: karpaty-krosno.pl
Foto: sportkrosno.pl

  • autor: SportKrosno.pl, Marcin Józefowicz

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj