Rada Miasta Krosna jednogłośnie przyjęła uchwałę w sprawie określenia szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i zagospodarowania tych odpadów.
Uchwalono, że w zamian za uiszczoną przez właścicieli nieruchomości opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi, Gmina Krosno świadczy usługi odbierania następujących odpadów komunalnych zebranych na nieruchomościach, na których zamieszkują mieszkańcy:
1) odpady komunalne zmieszane - w każdej ilości,
2) odpady ze szkła, papieru, metali, opakowań wielomateriałowych, tworzyw sztucznych zebrane w sposób selektywny, określony w Regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Krosno - w każdej ilości.
Uwaga, odpady komunalne powstałe na terenie nieruchomości posegregowane niezgodnie z zasadami określonymi w Regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Krosno traktowane będą jako odpady zmieszane.
Czy mogę oddać makulaturę do skupu? Czy odpady trzeba umyć?
Radny Paweł Krzanowski (PiS) zapytał czy segregowane odpady oddawane przez mieszkańców muszą być umyte. Zapytał też czy mieszkańcy mogą wywozić odpady w miejsca, gdzie są prywatne punkty odbioru surowców wtórnych.
Krzysztof Smerecki - Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska
Na pytania radnych odpowiadał Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Krzysztof Smerecki - Jeżeli chodzi o kwestię mycia pojemników, głównie po śmietanie, oleju, jogurtach, mleku, to jest zabieg czysto sanitarny dotyczący gospodarstwa domowego. Proszę zauważyć, że mleko pozostawione na 3 dni, jeszcze w podwyższonej temperaturze wydziela tak nieprzyjemny zapach, że każdemu będzie zależało, żeby ten pojemnik umyć - powiedział Naczelnik Smerecki. Dodał też, że wiele podobnych pytań o mycie pojemników zadają mieszkańcy, ponieważ istnieje obawa, że to podroży funkcjonowanie gospodarstwa domowego - Ja pozwoliłem sobie przeprowadzić eksperyment u mnie w domu, trzy osobowa rodzina mieszka, proszę państwa, jeżeli moja rodzina zużywa od pół do litra wody na przepłukanie pojemników, podkreślam, przepłukanie, nie mycie, to jest wszystko. To daje 30 litrów na miesiąc - stwierdził Krzysztof Smerecki. - Ale Panie Naczelniku, nie ma obowiązku mycia i płukania pojemników? - dopytywał radny Paweł Krzanowski i przewodniczący Rady, Stanisław Słyś - Nie ma obowiązku - potwierdził Naczelnik.
Odpowiadając na drugie pytanie radnego, Krzysztof Smerecki stwierdził, że mieszkaniec może zagospodarować odpady na różne sposoby, gmina odpowiada tylko za te, które zostaną zdeponowane w pojemnikach dostarczonych przez gminę. - Szkło, makulaturę, puszki aluminiowe, mieszkaniec może oddać do skupu, jeżeli taki istnieje, złom tak samo. Prywatne firmy, np. skupują makulaturę w trzech miejscach w Krośnie. My mamy obowiązek przekazywania informacji o odzysku poszczególnych materiałów odzyskiwanych. Będziemy otrzymywać informację również od prywatnych podmiotów skupujących surowce wtórne - tłumaczył Naczelnik, stwierdzając, że tak czy inaczej gmina wykaże, że zagospodarowano odpady we właściwy sposób.
Odpady segregowane będą deponowane w workach dostarczanych mieszkańcom (w zabudowie jednorodzinnej), będą „gniazda” przy zabudowie wielorodzinnej. Ponadto naczelnik powiedział, że nadal będzie funkcjonował gminny punkt odbioru odpadów, w którym nieodpłatnie będą odbierane odpady segregowane w każdej ilości.
Paweł Krzanowski zadał pytanie uzupełniające, przypominając, że mieszkaniec deklarujący segregowanie odpadów będzie musiał wykazać te 20% posegregowanych śmieci. - Wywożąc do prywatnego skupu, ta osoba może się nie wykazać 20% - mówił radny, pytając, czy taka osoba będzie musiała płacić jak za śmieci zmieszane. Przewodniczący Stanisław Słyś nie rozumiał logiki pytania - Jak pan dostaje worek, to dlaczego ma pan go nie wystawić? - pytał radnego Stanisław Słyś. Radny Paweł Krzanowski odpowiedział - Bo nie chcę, wywożę sam. Naczelnik odpowiedział - W szanującej się firmie wydawany jest dokument, należy żądać takiego dokumentu, tam będzie podana też ilość - mówił Krzysztof Smerecki - Wypełnienie jednego worka odpadów segregowanych, na cztery pojemniki odpadów zmieszanych, już daje kwalifikację, że ta osoba segreguje odpady - wyjaśniał Naczelnik. W dyskusji wyjaśniono też, że to mogą być, np. same plastiki. - Jeżeli ktoś będzie chciał te odpady zagospodarować w ten sposób, że je przekaże do instytucji, która ma zezwolenie na to, to może to zrobić i będzie miał na to dokument - dodał naczelnik.
Radny Kazimierz Mazur (PiS) był zaniepokojony podaną częstotliwością odbioru odpadów w zabudowie wielorodzinnej. W regulaminie napisano, że będzie to zależne od zapełnienia pojemnika, ale „nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie” - Kto będzie decydował czy jest taka potrzeba? Raz na dwa tygodnie to o wiele za mało, powinniśmy to zmienić na „raz na tydzień” - mówił Kazimierz Mazur. - Ta częstotliwość podana jest jako pewna rama, nieprzekraczalna. Szczegóły będą ustalone w specyfikacji przetargowej i umowie z firmą. To będzie uściślone w harmonogramie - odpowiadał Krzysztof Smerecki.
Kto umyje pojemnik?
W uchwale przyjęto także zobowiązanie, że wyposażenie nieruchomości w pojemniki służące do zbierania odpadów komunalnych oraz utrzymanie tych pojemników w odpowiednim stanie sanitarnym, porządkowym i technicznym przejmuje Gmina Krosno jako część usługi świadczonej w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości w ramach opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Zaniepokoiło to radnego Marcina Niepokoja (Klub Samorządowy).
- Czy my tego na pewno chcemy, żeby firma, która wygra przetarg naliczyła dodatkową opłatę za taką usługę? Żeby po każdym wywozie, każdy kosz umyć? Jeżeli tak będzie zapisane, to ja będę po każdym wywozie prosił, żeby firma przyjechała i umyła mi pojemnik. Teraz to jest obowiązek mieszkańca i wynika z podpisanej umowy - mówił radny Marcin Niepokój. Dopytywał też - Czy to jest technicznie wykonalne?
Naczelnik odpowiedział, że wyposażenie nieruchomości w pojemniki i worki jest już wkalkulowane w koszty (w wysokość opłaty uchwaloną przez Radę). - Przepisy wymagają, żeby pojemniki były przynajmniej 2 razy w roku wymyte i odkażone. To jest to wymaganie utrzymania tych pojemników w odpowiednim stanie sanitarnym, porządkowym i technicznym - mówił Krzystof Smerecki, dodając, że zwykłe umycie czy przetarcie pojemnika będzie należało do właściciela nieruchomości. - Co do technicznego stanu, to też będzie ujęte w umowie – mówił naczelnik, wskazując, że to będzie zależało od tego kto ewentualnie zniszczył pojemnik, czy maszyna firmy wywożącej śmieci, czy sam właściciel nieruchomości.
Radny M. Niepokój dopytywał - Myślę, że to trzeba doszczegółowić w tym zapisie, że tylko dwa razy do roku Miasto. Bo z tego wynika dla mnie, że za czyszczenie pojemnika odpowiada przez cały rok Miasto.
Zganił go wiceprzewodniczący Zbigniew Kubit – Pan radny Niepokój jakoś nie w tym kierunku idzie, w jakim powinien. Dużo dyskutowaliśmy na temat stawki, stawka jest niemałą i to jest ukłon w stronę mieszkańca: te pojemniki gmina będzie utrzymywać na własny koszt w należytym stanie sanitarno-epidemiologicznym, najogólniej mówiąc. I nie wiem, po co to drążyć. To jest wykonalne, zależy tylko od tego jak naczelnik i sztab ludzi przygotuje obszar specyfikacji przetargowej. Przecież to nie jest żaden problem dla mnie, do tej pory też tak się działo - mówił Zbigniew Kubit. - Nie działo się tak - odpowiedział Marcin Niepokój.
Radna Anna Bazan (Klub Samorządowy) dodała, że - Mam pojemnik wiele lat i nikt mi nigdy go nie wyczyścił. Zawsze musiałam to robić sama. Nie wierzę, że nawet po tym zapisie, ktoś przyjedzie i mi go wyczyści - powiedziała. Radny Zbigniew Kubit odpowiedział - My chyba rozmawiamy o zupełnie innych tematach? Co innego jest podstawowa zasada kultury, a co innego utrzymanie pojemnika w należytej czystości. Ja nie rozumiem, co ten zapis państwu przeszkadza, gmina przyjmuje na siebie obowiązek - prosił też o zakończenie dyskusji i nie wnikanie w takie szczegóły.
Rada Miasta jednogłośnie przyjęła nowe brzmienie uchwały.
(pd)
Fot. sxc.hu, Piotr Dymiński
