Kolejna tragedia na podkarpackich drogach. W Jaworniku (powiat strzyżowski) w zderzeniu dwóch osobówek zginęły trzy młode osoby.
REKLAMA
W powiecie dębickim, na autostradzie A4, miał miejsce śmiertelny wypadek. VW Passat uderzył w naczepę samochodu ciężarowego. Kierowca osobówki zginął na miejscu.
Samochód osobowy dachował na drodze w Golcowej. Jak podaje Policja, kierowca miał ponad promil alkoholu i nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Sąd zastosował areszt tymczasowy dla nastolatków, którzy po wypadku porzucili ranną koleżankę, a samochód spalili. Dziewczyna zmarła, a chłopaków zatrzymała Policja.
PODKARPACIE: Makabryczny wypadek w Jarocinie. 18-latkowie porzucili koleżankę, nie udzielając jej pomocy, a uszkodzony samochód podpalili, żeby zatrzeć ślady. Pomimo reanimacji dziewczyna zmarła.
31-letni Ukrainiec przewoził do Polski 53 szt. amunicji myśliwskiej. Celnicy w Budomierzu zatrzymali go, ponieważ nie miał wymaganych dokumentów.
Ponad 15 kg nieobrobionego bursztynu znaleziono w akumulatorze i wale napędowym dwóch busów. Obydwaj kierowcy próbowali przemycić cenny kruszec do Polski.
W zderzeniu trzech samochodów ranne zostały cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Do wypadku doszło w poniedziałek (8.08) przed południem, we Frysztaku, na DW 988.
Celnicy z Medyki przechwycili przemyt raków. Tym razem było to 196 żywych zwierząt objętych ochroną. To kolejna w ciągu zaledwie kilku dni próba przemytu tak dużej ilości raków przez podkarpacką granicę.
W ciągu ostatnich miesięcy na Podkarpaciu dochodzi do nietypowych kradzieży. Znikają całe ule z pszczołami. Do przestępstw dochodzi zwykle w małych miejscowościach. W powiecie kolbuszowskim skala jest tak duża, że Policja ostrzega pszczelarzy. W powiecie krośnieńskim, w gminie Jedlicze skradziono dwa ule.
Ma 24 lata i jest ścigany listami gończymi za "jazdę po pijanemu". Młody mężczyzna nie stosuje się do orzeczonego wobec niego zakazu.
Celnicy w Korczowej udaremnili przemyt 100 żywych raków z gatunku stawowy (błotny) Astacus leptodactylus. Zwierzęta były przemycane w styropianowym pojemniku wypełnionym lodem.
Jedna osoba zginęła w wypadku, do którego doszło po południu na drodze wojewódzkiej prowadzącej z Brzozowa do Sanoka. Zderzyły się dwa busy. Policja wyjaśnia, jakie były przyczyny i okoliczności tej tragedii.
REKLAMA