Pogoda
Nad północną Europą rozbudował się silny, stabilny wyż, który będzie w najbliższych dniach najważniejszym układem barycznym dla mieszkańców środkowej części kontynentu. Po jego południowo-zachodniej stronie płynąć będzie do nas gorące powietrze, z kolei występujące warstwy inwersyjne - naturalne dla obszarów antycyklonalnych - zahamują wszelkie zapędy konwekcji do rozwoju chmur deszczowych. Dominować będzie słońce.
REKLAMA
Front atmosferyczny zatrzymał się nad województwem podkarpackim, do południa niebo w całości zasłonięte było chmurami Stratocumulus, ale w dalszej części dnia rozpogodziło się, co jest efektem cofania się frontu na zachód, a zatem i zmianą jego charakteru z chłodnego na ciepły. Połowa tygodnia przyniesie powrót wysokich temperatur przy wyżowej pogodzie. Niestety w powietrzu będzie sporo wilgoci, co poskutkuje parnością. Będzie słonecznie, może za wyjątkiem środowego poranka.
Zmiana kierunku wiatru wynikająca z nasunięcia się frontu chłodnego przyczyni się do powstania chmur Stratocumulus, jednak front zatrzyma się nad wschodnią Polską, przez co wymiana masy powietrza nie nastąpi - pozostaniemy w powietrzu zwrotnikowym. Tym samym słabsze nasłonecznienie sprawi, że początek tygodnia nie będzie już upalny, ale za to bardziej wilgotny i parny. We wtorek okresami popada, nad ranem może i zagrzmieć, w połowie tygodnia zaś znów gorąco i słonecznie.
Od połowy tygodnia rozpocznie się napływ gorącego powietrza zwrotnikowego, które sprowadzi zatoka niżowa. Ciśnienie spada - póki co bardzo powoli, szybszy spadek wystąpi w czwartek. Spodziewajmy się wzrostu temperatury do 29°C.
Za frontem chłodnym, który wędruje w niedzielne popołudnie, po drugiej stronie prądu strumieniowego - w obszarze ujemnej adwekcji wirowości nad Niemcami - tworzy się „dynamiczny” wyż. Pod jego wpływem będziemy przez kilka najbliższych dni. Póki pozostaniemy po jego wschodniej stronie, to upały nam nie grożą, ale wraz ze zmianą cyrkulacji, prognozowaną na przełomie lipca i sierpnia, wysokie temperatury niechybnie powrócą. Cóż, w końcu mamy lato...
Powietrze polarno-morskie, które pozwala nam przejściowo odetchnąć od skwaru, utrzyma się do nocy z piątku na sobotę, potem natomiast czeka nas ponowny napływ powietrza zwrotnikowego, które dotrze z południowego zachodu, a sprowadzi je niż wędrujący przez Bałtyk i Skandynawię. Weekend tym samym zapowiada się gorący, niedziela upalna. Mimo cyrkulacji kształtowanej przez niż będzie słonecznie, szczególnie w ostatni dzień tygodnia.
Okres panowania wyżu potrwa do poniedziałku, we wtorek nad ranem wkroczy zatoka niżowa związana z układem niskiego ciśnienia mającego swoje centrum nad Morzem Norweskim. Po przejściu frontu chłodnego spodziewajmy się kilkudniowego spadku temperatur.
Pole ciśnienia nad naszym kontynentem nie zwiastują rychłego odejścia tropikalnego powietrza z naszej części Europy. Przeciwnie - zanosi się na jego dłuższy pobyt w naszych stronach. Koniec tygodnia zatem także upalny, okresami burzowy. Noc z piątku na sobotę będzie nocą tropikalną, z temperaturą przekraczającą - i to wyraźnie - 20°C.
Wielkimi krokami zbliża się fala upałów, całkiem prawdopodobne, że największa w tym roku, a z pewnością u schyłku lata okaże się jedną z najsilniejszych. Pierwszego przekroczenia trzydziestu stopni spodziewajmy się w środę. Kolejne dni nie przyniosą ulgi.
W środę w ciągu dnia południowo-wschodnia część Polski znajdzie się w ciepłym wycinku niżu odchodzącego nad Rosję, gdzie spodziewany jest napływ upalnego powietrza zwrotnikowego.
Środa jawi się w prognozach jako pierwszy w tym roku „dzień upalny”, czyli z temperaturą maksymalną ≥ 30°C. Późnym wieczorem nasunie się front chłodny, zmieni się kierunek wiatru, w nocy też popada, a lokalnie być może i zagrzmi. Do rana frontowe chmury odsuną się poza granice naszego kraju, a w czwartek rozbuduje się nad naszym krajem słaby wyż. Znajdziemy się po jego wschodniej stronie, a zatem w strefie wiatrów północnych, tym samym będzie to dzień wytchnienia od gorących mas powietrza, które jednak zamierzają powrócić już w piątek.
IMGW wydało ostrzeżenie meteorologiczne drugiego stopnia o wystąpieniu burz z gradem na Podkarpaciu.
Pogodę kształtuje niż i w przyszłym tygodniu sytuacja ta nie ulegnie zmianie. W najbliższych dniach spodziewajmy się napływu parnego powietrza, wykazującego skłonność do popołudniowych burz. Tych więcej przewidujemy w poniedziałek, we wtorek burze będą bardziej lokalne i zależne od rzeźby terenu.
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA