Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Krosno: czy na Podkarpackiej jest bezpieczniej?

Krosno: czy na Podkarpackiej jest bezpieczniej? Fot. KrosnoCity.pl

Uruchomienie wzbudzanej sygnalizacji dla pieszych i dodatkowe urządzenie mierzące prędkość to elementy, które miały poprawić stan bezpieczeństwa na jednym z przejść na ul. Podkarpackiej. Piesi i kierowcy przyjmują je z mieszanymi uczuciami.

REKLAMA


"Trzeba coś zrobić"
Zmiany wprowadzono po wypadku, do którego doszło blisko rok temu na sąsiednim przejściu dla pieszych: Dramatyczne potrącenie 13-latki. Dziewczynka z poważnymi obrażeniami.

Potrącona dziewczynka wkrótce zmarła w szpitalu. Od tamtej pory poprawiono oznakowanie dwóch przejść dla pieszych na tym odcinku ul. Podkarpackiej.

Wykonano oznakowanie grubowarstwowe, biało-czerwone, umieszczono płyty dotykowe dla osób niewidomych BRAJL, oznakowanie akustyczno-wibracyjne na dojeździe do przejść oraz oznakowanie pionowe o dodatkowej odblaskowości. Równocześnie na przejściu "ze światłami" zmodyfikowano program sygnalizacji.

W rejonie przejścia przy ul. Podkarpackiej (na wysokości sklepu Jysk) zamontowany został system pomiaru i prezentacji prędkości.

Działanie urządzeń jest proste. Prewencyjny radar dokonuje pomiaru prędkości jadących samochodów i w czytelny sposób wyświetla wartość na tablicy LED. Jeżeli kierowca przekroczy prędkość chociażby o 1 km/h od dopuszczalnej (70 km/h), wówczas wyświetli się wynik pomiaru oraz napis "ZWOLNIJ!". Dla tych którzy jadą przepisowo wyświetla się wynik oraz napis "DZIĘKUJĘ".

Zobacz: Zwolnij, bo wyświetlą twoją prędkość. Bezpieczniej na obwodnicy.

Czy to działa?
Na wspomnianym przejściu natężenie ruchu pieszych nie jest duże. Co więcej ruch samochodów jest wstrzymywany przez sygnalizacje świetlne na pobliskich skrzyżowaniach ul. Podkarpackiej z Czajkowskiego i Składową oraz z Pużaka i Zręcińską.

Efekt działania świateł dla pieszych na przejściu na wysokości sklepu Jysk i ogródków działkowych jest taki, że piesi niejednokrotnie muszą oczekiwać na zielone światło, gdy droga jest pusta. Światło zmienia się na zielone dopiero, gdy do przejścia zbliża się fala pojazdów uwolniona na jednym z pobliskich skrzyżowań. Taką prawidłowość zauważyli także policjanci obserwujący przejście.

Uruchomienie świateł nie wpłynęło na poprawę poczucia bezpieczeństwa pieszych, ponieważ niektórzy kierowcy nie stosują się do sygnalizacji świetlnej. Pieszy może też odczuwać dyskomfort i obawę, gdy ma wejść na drogę, akurat w chwili gdy nadjeżdża fala samochodów, w tym ciężarowych. Dochodzi także do licznych kolizji pomiędzy samymi samochodami. Wiele z tych zdarzeń nie jest zgłaszana Policji, kwestię drobnych uszkodzeń kierujący załatwiają między sobą.

Niektórzy kierowcy zgłaszają, że sposób wyświetlania prędkości rozprasza ich. Urządzenie dokonuje pomiaru prędkości jadących samochodów i wyświetla wartość na tablicy LED. Dla tych którzy jadą zgodnie z ograniczeniem prędkości, wynik wyświetla się na zielono wraz z napisem "DZIĘKUJĘ". Jest to informacja mało istotna, ale zarazem może odwracać uwagę od sygnalizacji świetlnej na przejściu.

Portal Krosno112 zamieścił nagranie kierowcy, który najwyraźniej zagapił się. Tablica LED poinformowała go, że jedzie prawidłowo, a on sam nie zauważył, że pojazd przed nim nie ruszył jeszcze na zielonym świetle. Doszło do zderzenia zarejestrowanego przez kamerę - zobacz tutaj.

Statystki niewiele mówią
Co o bezpieczeństwie na przejściu mówią statystyki Policji? Niewiele. Porównanie liczby zdarzeń po uruchomieniu świateł i licznika prędkości, z analogicznym okresie poprzedzającym wprowadzenie nowych rozwiązań nie wskazuje ani na wzrost, ani na spadek wypadków. Ilość kolizji obsługiwanych przez Policję w tym miejscu jest praktycznie bez zmian (nie wiadomo jaka jest liczba zdarzeń nie zgłaszanych Policji).

Czy stan bezpieczeństwa pogorszył się? Statystyka nie potwierdza odczuć części pieszych i kierowców. Z drugiej strony, pomimo poniesionych nakładów nie widać też wyraźnej poprawy bezpieczeństwa.

Zobacz także:
- Bezpieczniejsze przejścia dla pieszych na Podkarpackiej
- Zmarła 13-latka potrącona przez samochód w Krośnie
- Tragiczny wypadek na Podkarpackiej. Są ciężko ranni
- Zginęła przed przejściem

pd
Fot. KrosnoCity.pl

  • autor: pd

10 komentarzy

  • Stary Trucker

    Tam jest zaje.iście niebezpiecznie. Ostatnio tam przechodziłem i powiem ,że starsza osoba albo dzieciak co spieszy się , może wpaść pod auto. Jeżdze tamtędy samochodem i dla kierowcy też jest to stresujące miejsce, jedni zwalniają i inni przyspieszają, prędzej czy póżniej dojdzie do tragedi. Proszę wybudować kładki nad obwodnicą zamiast dawać na kler i ŚDM.

    Zgłoś nadużycie Stary Trucker niedziela, 22, maj 2016 09:29 Link do komentarza
  • guscio

    chyba niemacie pojecia co mowicie .Stoi sie na tym przejsciu i czeka na zielone piec minut i w chwili gdy zapali sie zielone to z dzieckiem za reke nie zdaze przejsc spokojnie bo juz mi mruga zielone i wskakuje czerwone.Jesst to doslownie pietnascie sekund .to co sie podzieje z ze swietna zielona fala jesli by tak po nacisnieciu guzika na sygnalizatorze tez tak szybko zmienilo sie swiatlo i w przeciagu 30 sekund znow auta jada .Mysle ze w tm tkwi problem i denerwuje mieszkancow .

    Zgłoś nadużycie guscio sobota, 21, maj 2016 13:48 Link do komentarza
  • Gajowy

    Z tego przejścia korzysta niewielka ilość osób. Jest ono niebezpieczne. Nie da się osiągnąć wszystkiego: przepustowej drogi, ekranów, przystanku, przejścia na wysokości osiedla i bezpieczeństwa. Coś trzeba wybrać z czegoś trzeba zrezygnować. A co do sekundników to miały one sens jak były radary. Jak zbliżałem się do skrzyżowania na zielonym to nigdy nie wiedziałem czy nie zapali się na 1,5 sekundy żółte, nie zdążę się zatrzymać i foto gotowe. Nagłe hamowanie to też nic przyjemnego zwłaszcza jak za tobą pędzi 50- tonowy tir. Fala miała by sens gdyby działała od Rzeszowskiej do Reymonta. Wtedy ciężki tranzyt "przeszedłby" przez miasto w krótkim czasie i bez zatrzymywania tzn. zwijania asfaltu na skrzyżowaniach i kłębów dymu przy ruszaniu. Ruszając na Rzeszowskiej auto jadące z dozwoloną prędkością nie powinno się zatrzymać aż do Reymonta i w druga stronę tak samo. czy tak jest ? sprawdźcie sami.

    Zgłoś nadużycie Gajowy sobota, 21, maj 2016 08:08 Link do komentarza
  • lolz

    Niźle czyli wychodzi na to że kładka jest droższa od ludzkiego życia.Szacun.

    Zgłoś nadużycie lolz sobota, 21, maj 2016 06:34 Link do komentarza
  • zyru

    Jak jeden z kolegów zauważył wyjściem jest budowa kładki albo przejścia podziemnego.Tu nie może być żadnych sekundników bo zielona fala dopasowuje cykle świateł do ruchu.Niestety jest grupa, która uważa odliczanie jako jedyne wyśjscie. Może byłoby ono dobre, ale jak wąskiej uliczce a nie za obwodnicy ale niektórzy nie przyjmują tego do wiadomości i za każdym razem gdy wypływa ten temat to pojawiają się te nieszczęsne sekundniki

    Zgłoś nadużycie zyru piątek, 20, maj 2016 15:36 Link do komentarza
  • Darco

    zwykle nękanie ludzi.niedorozwojemwypisuja tylko mandaty

    Zgłoś nadużycie Darco piątek, 20, maj 2016 14:37 Link do komentarza
  • gosciuwa

    Tu powinno byc zamontowane odliczanie dla kierowcow ile sekund do zmiany swiatel i nie bylo by problemu ,jeszcze powinno byc tak ustawione zmaina swiatel ze pieszy po nacisnieciu nie powinien cekac ponad piec minut na zmiane swiatel bo to jest koszmar dla np matki z dzieckiem w czasie deszczu gdy chce szybko przejsc .Ona musi stac i moknac a kierowcy sobie jda i maja w nosie .ia mierza predkosc tylko kierowcy na motorach jak jedzie ponad dwiescie.

    Zgłoś nadużycie gosciuwa piątek, 20, maj 2016 12:35 Link do komentarza
  • chcemy kładki nad obwodnicą

    "Piniondze" są. Radni i prezydent chętnie przekazują je na CDS. To spółka, której utworzenie oparto na nierealnych założeniach, a teraz przynosi milionowe straty.

    Zgłoś nadużycie chcemy kładki nad obwodnicą piątek, 20, maj 2016 11:39 Link do komentarza
  • cynik

    W Niemczech taki problem byłby rozwiązany błyskawicznie. Niestety u nas musi wydarzyć się setki nieszczęść, aby ktoś podjął właściwą decyzję. Denerwują mnie tłumaczenia, że na nic nie ma pieniędzy.

    Zgłoś nadużycie cynik piątek, 20, maj 2016 10:58 Link do komentarza
  • Gajowy

    Tego przejścia ani przystanku w tym miejscu nie powinno być. Kierowca jak jedzie drogą zabudowaną ekranami to nie spodziewa się ani świateł ani tego, że nagle "z ekranu wyskoczy" pieszy. Wszystkie te wynalazki może i zmniejszają niebezpieczeństwo ale go nie likwidują. Co innego jak nie ma ekranu to wtedy kierowca ma szansę zauważyć wcześniej osobę zbliżającą się do jezdni i zareagować. Ale co do zasady na drogach czteropasmowych przyspieszonych przejścia dla pieszych powinno się projektować wyłącznie przy skrzyżowaniach. Projektanci dróg powinni brać pod uwagę percepcję kierowców, zachowania, przyzwyczajenia itd. Tego zabrakło. Wyjścia są dwa albo przejście zamknąć albo kładka lub tunel. Każde inne rozwiązanie to półśrodek, który co jakiś czas przyniesie dramatyczny skutek.

    Zgłoś nadużycie Gajowy piątek, 20, maj 2016 07:48 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj