Pod koniec sesji radni powrócili do tego tematu w dyskusji. Radny Ryszard Lenart stwierdził, że nie należy zostawiać bez odpowiedzi pisma Marszałka, w którym proponuje przejęcie i prowadzenie szpitala przez Miasto lub przynajmniej jego współprowadzenie. Ponadto zaznaczył, że należy wyrazić niezadowolenie z odwołania Prezydenta Piotra Przytockiego z Rady Społecznej Szpitala i zgłosić wniosek o wprowadzenie do Rady Społecznej jakiegoś przedstawiciela Rady Miasta Krosna.
- Rozumiem emocjonalne przywiązanie do tego, co nazywamy krośnieńskim majątkiem: szpitala, szkół – mówił prezydent Przytocki – ale mamy pewne plany inwestycyjne, a chcemy przejąć szpital, który ma 40 mln długu i ponad 70 mln planowanych inwestycji, w tym nowy Blok Operacyjny! Nie bierzmy tego całego bagażu na barki miasta, bo na taki moloch nas jako miasto nie stać.
- Dobrze, że udało się przekonać władze województwa, że szpital jest ważny nie tylko dla Krosna, ale i dla regionu – dodał P. Przytocki, równocześnie jednak stwierdzając: - Nie łudźmy się, że Miasto sprosta obowiązkom, które ma Szpital Wojewódzki. Ja nie uciekam od odpowiedzialności – mówił. – Teraz ważne jest, żeby lekarze dotrzymali tego, co obiecali. My podjęliśmy pewne działania, wsparliśmy lekarzy, ale nie za darmo – podkreślał Prezydent.
Radny Wojciech Kolanko stwierdził, że - z odległości Rzeszowa Krosno zawsze będzie na drugim planie. Trzeba oswajać się z tą myślą, żeby w przyszłości przejąć szpital. Podstawowa sprawa to wprowadzenie kogoś, kto jest reprezentantem tego społeczeństwa do Rady Społecznej Szpitala, może nawet ponownie Pana Prezydenta. Radny Kolanko zwrócił też uwagę na wady systemu ochrony zdrowia – Kontrakty są brane z księżyca – mówił – a sam system jest korupcjogenny.
Piotr Dymiński
Foto: Mateusz Głód