Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Przemoc w szkole

Rozpoczął się kolejny rok szkolny. Żadne statystyki odnośnie przemocy w szkole nie będą tu odpowiednie, bo większość przypadków nie wychodzi na jaw. Gdy dowiadujemy się o przemocy czasem jest już za późno. Problemy zmiatane pod dywan zwykle narastają.

REKLAMA



Krosno i okolice mogą wydawać się pod tym względem spokojniejsze, to nie znaczy jednak, że nie powinniśmy uważać na to co się dzieje. Przecież brutalnego ataku 13-letniej Agaty po 5 dniach w szkole w Krakowie nie mógł nikt przewidzieć... no może poza jej rodzicami.

Pedagodzy, nauczyciele – oni są odpowiednio kształceni, przygotowywani by rozpoznawać ofiary i sprawców szkolnej przemocy. Mają przygotowanie by pomóc w takich przypadkach. Niestety nie zawsze to wystarcza. Sami uczniowie nieraz traktują ich jak wrogów, a ofiary szkolnej przemocy zastraszane są by się nie skarżyć. Zresztą takie donosicielstwo samo w sobie może być przyczyną wyśmiewania czy izolacji ucznia.

Nie tylko bicie
Szkolna przemoc to nie tylko bicie. Przemoc fizyczna, czyli popychanie, kopanie, pobicia, plucie jest tą najbardziej widoczną, zostawiającą ślady formą. Dla młodych ludzi nie mniej dotkliwe są inne formy:

Przemoc słowna – wyśmiewanie, poniżanie, przezywanie
Przemoc psychologiczna – wykluczenie z grupy, obmawianie, pomawianie, manipulowanie związkami, groźby, wymuszenia pieniędzy lub innych dóbr materialnych
Przemoc seksualna – nieprzyzwoite gesty, molestowanie seksualne

Każda z tych form może prowadzić do tragicznych skutków. Do szkolnej przemocy najczęściej dochodzi na terenie szkoły lub w jej najbliższym otoczeniu.
Okrutnymi sprawcami mogą być też dzieci z tzw. dobrych domów. Coraz częściej sprawcami przemocy są również dziewczynki, chociaż one zwykle stosują te bardziej „subtelne” metody – przemoc psychologiczną, słowną, ale niektóre nie stronią też od przemocy fizycznej.

Uwaga rodzice!
Trzeba zdać sobie sprawę z pewnej podstawowej zasady. Szkoły muszą rywalizować o uczniów i w interesie szkoły jest by informacja o szkolnej przemocy nie wyszła nigdzie na zewnątrz. Dyrekcja będzie starała się tak załatwić sprawy, by nie zawiadamiać żadnych poradni na zewnątrz. Bez kuratora, wydziału oświaty, policji, a często nawet rodziców uczniów, najgorzej jak sprawa trafi do mediów. Udawanie, że nie widzi się problemu okazuje dla szkoły lepszą strategią niż zdecydowane reagowanie na przemoc, bo za informacją o przypadkach przemocy idzie zła opinia o szkole.

Jak poznać, że dziecko jest ofiarą szkolnej przemocy? Dziecko rzadko powie o tym wprost. Może się wstydzić tego, że stało się ofiarą albo po prostu nie chce być wyśmiane jako „skarżypyta”. Na te objawy powinni zwracać uwagę rodzice:

1. Stało się zamknięte, tak jak by było w depresji oraz ma niską samoocenę.
2. Pogarsza się w nauce.
3. Może nie mieć żadnego bliskiego przyjaciela.
4. Nie lubi chodzić do szkoły i wykorzystuje każdy pretekst, żeby tam nie iść, w tym symulowanie chorób.
5. Ma zniszczone, pobrudzone ubranie lub zniszczone przybory szkolne. Zapytane nie potrafi powiedzieć dlaczego.
6. Ma sińce, dziecko może je ukrywać, np. w ciepły dzień chodząc w bluzie z długim rękawem.
7. Często prosi o pieniądze lub nawet podkrada je lub giną z domu różne przedmioty.
8. Dziecko mimo, że dostało pieniądze na drożdżówkę wraca do domu głodne.
9. Do domu wraca często okrężną drogą.
10. Staje się zamknięte w sobie, może się robić impulsywne, agresywne.
11. Mówi np.: "nie lubię tej szkoły", "nienawidzę swojej klasy"
12. Często spóźnia się do szkoły, trzyma się blisko nauczyciela.

Takich sygnałów nie należy bagatelizować. Brak działania na zasadzie może to nie jest takie poważne może się bardzo źle skończyć. Ofiara przemocy może np.: uciec z domu, targnąć się na swoje życie lub spróbować zrobić porządek z oprawcami na własną rękę.

Warto szukać pomocy poza samą szkołą, która ze swojej natury może niestety bagatelizować temat i skupić się na tym by sprawa nie wyszła przypadkiem poza jej mury, a nie na tym by pomóc rozwiązać problemy ofiarom i sprawcom. Nie namawiam tu do zawiadamiania mediów, bo to nie jest dobre rozwiązanie. Są jednak poradnie pedagogiczne, można o sprawie zawiadomić wydział edukacji lub kuratorium, w przypadku pobić i wymuszeń wręcz należy o sprawie powiadomić policję. Porady i instytucje pomagające w takich sytuacjach można też znaleźć w Internecie np.: http://www.przemocwszkole.org.pl/index.php

Monitoring?
Sprawdzony  w niejednej szkole rozwiązaniem okazuje się monitoring. Pozwala to praktycznie wyeliminować kradzieże czy picie alkoholu w szatniach, ogranicza przemoc fizyczną na terenie szkoły. Nie rozwiązuje to jednak istoty problemu jaki ma miejsce w psychice sprawcy, którego zachowanie może mieć bardzo różne przyczyny. 

Piotr Dymiński
Foto: stock

  • autor: Piotr Dymiński

2 komentarzy

  • gość

    Przemoc w szkole z reguły polega na tym ,że w klasie jest najczęściej dwóch ,trzech tępaków , łobuzów a nawet degeneratów którzy znęcają się psychicznie i fizycznie nad upatrzoną ofiarą . Kto jest ofiarą ?Ofiarą jest uczeń który jest z reguły spokojny ,uczący się i mający dobre i b. dobre stopnie , mający zainteresowania .Kto jest oprawcą ?Oprawcą są uczniowie rozrabiający na lekcji , agresywni w grupie ,raczej nieuczący się i mający najczęściej stopnie niedostateczne i dostateczne ,nie mający zainteresowań oprócz rozróby ,znęcania się,palenia papierosów ,wdychania kleju ,napadania na słabszych .Przykro mi jest pisać ale oprawcy , kanalie , źli, zostają na tym świecie a dobry dzieciak w najlepszym przypadku musi zmienić szkołę a w najgorszym powiesić się - gdy nie ma pomocy ze strony szkoły i rodziny .Szkolni terroryści najlepiej czują się w grupie bo rzadko atakują sami i wybierają słabszego od siebie fizycznie lub niestosującego przemocy. Jakie rokowanie jest tych klasowych bandytów w przyszłości a no złe gdyż tendencje agresywne mogą mieć do rodziców ,zwierząt , żon a niektórzy mają też rozboje ,pijaństwo ,dewastacje, kradzieże a nawet przeszłość kryminalną. To samo dotyczy dziewcząt które są niekiedy bardziej agresywne i okrutne do wybranej ofiary . Nad koleżanką się znęcają bo nie chce rozrabiać a chce się uczyć i nie pasuje do klanu degeneratek.

    Zgłoś nadużycie gość sobota, 05, marzec 2011 22:23 Link do komentarza
  • Henryk Mościbrodzki

    Największą winę za przemoc w szkole ponoszą właśnie sami rodzice, którzy kompletnie nie interesują się sprawami szkoły do której uczęszczają ich dzieci.

    Zgłoś nadużycie Henryk Mościbrodzki czwartek, 24, luty 2011 23:33 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj