Cztery pijane nastolatki zaczepiły na ulicy swoją znajomą, pragnąc wyjaśnić powstałe pomiędzy nimi nieporozumienia. Chodziło o chłopaka, a za argumenty w dyskusji, dziewczynom posłużyły groźby, wyzwiska i szarpanie za włosy. Sytuację opanowała dopiero interwencja Policji.
Trzy wypadki w których ucierpiało sześć osób oraz siedem kolizji i dziewięciu kierujących pojazdami na podwójnym gazie, to podsumowanie zdarzeń drogowych w powiecie krośnieńskim z minionego weekendu. Zdecydowaną większość pijanych kierowców policjanci zatrzymali już w czwartkowe popołudnie.
Wiele niepotrzebnych czynności musieli wykonać policjanci, powiadomieni o napadzie na niespełna czternastoletnią mieszkankę Krosna. Okazało się bowiem, że do przestępstwa nie doszło, a dziewczynka całą historię zmyśliła aby wytłumaczyć rodzicom, dlaczego jest pijana.
W kilka godzin po zwolnieniu, do policyjnego aresztu wróciła pijana krośnianka, która ponownie wyszła z domu z dwójką małych dzieci. Po zatrzymaniu matki, policjanci jeszcze raz przekazali maluchy pod opiekę ich babci.
Do policyjnego aresztu trafiła pijana kobieta, która mając pod opieką dwójkę dzieci, piła alkohol i awanturowała się w mieszkaniu swojego znajomego. Mężczyznę odwiedziła wraz ze swoją koleżanką, która była tak pijana, że musiała zostać przewieziona do szpitala. Dziećmi ostatecznie zaopiekowała się ich babcia.
Szczęśliwym trafem tylko drobnych potłuczeń doznali podróżujący fiatem seicento małżonkowie i ich dwoje małych dzieci. W ich samochód uderzył opel calibra, prowadzony przez nietrzeźwego mężczyznę, karanego wcześniej za takie samo przestępstwo. Pasażerem opla był jego właściciel, również kompletnie pijany.
Blisko 3 promile alkoholu stwierdzono w organizmie 16-latka, który dzisiejszej nocy błąkał się sam po Krośnie. Okazało się, że młody człowiek przyjechał tutaj na dyskotekę, a po wyjściu z lokalu zgubił się. Ostatecznie do domu wrócił w towarzystwie mundurowych.
Do policyjnego aresztu trafili dwaj pijani krośnianie, zatrzymani w pobliżu dwóch uszkodzonych samochodów. Według ustaleń funkcjonariuszy, obaj mężczyźni są najprawdopodobniej sprawcami tych aktów wandalizmu.
Nie tylko za wykroczenie, ale i za przestępstwo może odpowiedzieć kierowca hondy, który z pasażerami wjechał do rozległego wykopu, na remontowanym skrzyżowaniu w Krośnie. Obawiając się konsekwencji, młody człowiek nakłaniał bowiem swojego kolegę do złożenia fałszywych zeznań.