Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Wstrząsająca historia z Krosna trafiła do TVN "Uwaga!"

Wstrząsająca historia z Krosna trafiła do TVN "Uwaga!" Fot. uwaga.tvn.pl

Redakcja programu TVN Uwaga podjęła temat martwej 13-miesięcznej dziewczynki, która została znaleziona w jednym z mieszkań w Krośnie. Żadne okoliczności nie wskazywały, że sprawa podobna do wielu innych, może mieć taki finał. Ustaliliśmy jakie działania podejmowała Policja.

REKLAMA


Martwe dziecko zostało znalezione 28 maja. W tym samym mieszkaniu przebywała matka. Policja i prokuratura ustalają co się wydarzyło. Pewne jest, że dziecko nie żyło od dłuższego czasu. Zobacz: Martwa dziewczynka znajdowała się w mieszkaniu nawet przez dwa tygodnie

Sprawą zainteresowała się telewizja TVN, która zrealizowała reportaż w swoim programie interwencyjnym "Uwaga!". Materiał możesz obejrzeć - tutaj.

Ojciec dziecka szukał dziewczynki od niedzieli 6 maja. Ustaliliśmy też, jakie działania podejmowała Policja.

"Utrudnianie kontaktu"
Policjanci zostali poinformowani pierwszy raz o sprawie 6 maja.

- Ojciec powiadomił Policję w Krośnie o fakcie utrudniania kontaktów z dzieckiem. Mężczyzna pomimo umówionego widzenia nie mógł spotkać się z córką, a drzwi do mieszkania przy ul. Czajkowskiego były zamknięte - informuje asp. Paweł Buczyński, oficer prasowy KMP w Krośnie. Aspirant Buczyński podkreśla, że na tym etapie nikt, włącznie z ojcem dziecka nie spodziewał się, że mogło dojść do tragedii. Nie było też zawiadomienia o zaginięciu, ani porwaniu. Zgłoszenie dotyczyło wyłącznie utrudniania kontaktu.

Do podobnej sytuacji doszło już rok wcześniej, gdy w lipcu 2017 kobieta wyprowadziła się z dzieckiem. Od tamtej pory małżonkowie nie mieszkali razem.

- Kobieta wtedy wyjechała nie mówiąc dokąd się udaje - informuje asp. Buczyński.

- Kobieta posiadała pełną władzę rodzicielską, nie była objęta nadzorem w ramach procedury "Niebieskiej Karty". W żadnym z miejsc jej dotychczasowego pobytu nie odnotowano jakichkolwiek nieprawidłowości, w związku ze sposobem sprawowania opieki nad dzieckiem - dodaje asp. Paweł Buczyński.

Na tym etapie była to sprawa podobna do wielu innych, gdzie na skutek konfliktów w rodzinie pojawiają się problemy utrudniania kontaktu z dzieckiem. W tym wypadku nic nie wskazywało, by zdrowiu i życiu dziecka zagrażało jakiekolwiek niebezpieczeństwo.

Sprawdzanie mieszkania
11 maja ojciec dziewczynki złożył zawiadomienie o uprowadzeniu córki w Prokuraturze Rejonowej w Brzozowie. Policja w Krośnie prowadziła działania na polecenie Sądu Rejonowego w Brzozowie. Sprawdzano mieszkanie przy ul. Czajkowskiego, jednak nikt tam nie widywał poszukiwanej kobiety z dzieckiem.

- Od 14 do 21 maja dzielnicowy 5-krotnie sprawdzał mieszkanie przy ul. Czajkowskiego. Za każdym razem nikt nie otwierał drzwi. Podczas rozmów z sąsiadami funkcjonariusz ustalił, że od około dwóch tygodni z wnętrza nie dochodzą żadne odgłosy obecności domowników. Zniknął również wózek dziecięcy stojący przy drzwiach. Według współmieszkańców mogło to świadczyć, że kobieta wyprowadziła się - informuje asp. Paweł Buczyński. Zaznacza przy tym, że na tamtym etapie nie było żadnego argumentu do niszczenia drzwi, a siłowe wejście do mieszkania stanowiłoby przekroczenie uprawnień.

Zgłoszenie 16 maja i fałszywy trop
Ojciec dziecka złożył zawiadomienie o "porwaniu rodzicielskim" 16 maja. - Policjanci niezwłocznie sprawdzili wskazane miejsca, gdzie mogła przebywać kobieta i jej dziecko. Sprawdzano liczne adresy rodziny, a także znajomych. Sprawdzane było też mieszkanie przy ul. Czajkowskiego - informuje asp. Buczyński.

16 maja sam ojciec dziecka przekazał, że kobieta skontaktowała się przy pomocy portalu społecznościowego z przyjaciółką. Nie podała swojego miejsca pobytu, ale zapewniała, że jej i dziecku nie grozi niebezpieczeństwo. Po tym zgłoszeniu kolejny raz sprawdzono mieszkanie przy ul. Czajkowskiego. - Nikt nie otwierał drzwi, a mieszkańcy bloku poinformowali, że od kilkunastu dni nie widzieli ani kobiety, ani dziecka - stwierdził oficer prasowy krośnieńskiej Policji.

Obserwacja i decyzja o sforsowaniu drzwi
Równolegle do innych działań mających na celu ustalenie miejsca pobytu kobiety, mieszkanie przy ul. Czajkowskiego objęto policyjną obserwacją.

- Funkcjonariusze sprawdzali, czy kobieta wychodzi na spacer lub zakupy, czy pali się światło lub czy podnoszone są rolety w oknach. Pomimo kilkudniowej obserwacji bloku, w mieszkaniu nie zauważono symptomów, by przebywały tam jakiekolwiek osoby - podkreśla rzecznik Policji.

Jedyne zapasowe klucze do mieszkania posiadał brat właścicielki, jednak okazało się, że mężczyzna przebywa za granicą. Postanowiono więc siłowo wkroczyć do mieszkania, chociaż nadal nic nie wskazywało, by miał tam ktokolwiek przebywać. Od wielu dni nikt nie odsłaniał okien, nie wychodził na zakupy. 28 maja Policja dokonała przerażającego odkrycia. Znaleziono zwłoki dziecka w znacznym stopniu rozkładu i kobietę z obrażeniami ciała i w bardzo ciężkim stanie psychicznym. Ustalono, że zgon dziecka nastąpił około 2 do 3 tygodni przed znalezieniem ciała, a prokuratura zleciła dodatkowe badania w celu ustalenia przyczyny zgonu.

Na obecnym etapie postępowania Policja nie udziela więcej informacji. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Krośnie.

pd

  • autor: pd

6 komentarzy

  • j...

    Uriel, jeśli zabijać dziecko, to twoim zdaniem, tylko bezpiecznie, na żądanie i zgodnie z "prawem". Chciane jest dzieckiem od poczęcia, niechciane można zabić. I wydaje ci się, że jesteś mądrym człowiekiem.

    Zgłoś nadużycie j... poniedziałek, 09, lipiec 2018 15:01 Link do komentarza
  • Uriel

    Tak się kończy brak bezpiecznej, legalnej aborcji na żądanie.

    Zgłoś nadużycie Uriel poniedziałek, 09, lipiec 2018 11:20 Link do komentarza
  • pitr

    Faktycznie metoda sprawdzania mieszkania budzi zdziwienie A wypowiedź "obiektywny" lepiej nie komentować takich bzdur, tobie szkoda drzwi A innym dziecka. Gdyby nie bierność służb może nie doszłoby do tragedii.

    Zgłoś nadużycie pitr czwartek, 05, lipiec 2018 16:40 Link do komentarza
  • Czesiek

    "Państwo polskie jest potwornie opresyjne w sprawach małych i kompletnie papierowe w sprawach wielkich"-jak powiedzial kiedys pewien dziennikarz kulinarny.

    Zgłoś nadużycie Czesiek środa, 04, lipiec 2018 22:42 Link do komentarza
  • Obiektywny

    A ty chciałbyś,żeby Ci do mieszkania wchodziły służby,gdy drzwi są zamknięte,bo sąsiad powiedział,że nie wie,gdzie jesteś?Ja bym nie chciał...Gdzie był ojciec przez te wszystkie miesiące?Gdyby mu zależało,sam by rozwalił te drzwi już 6 maja!!!Teraz szuka się winnych,bo samemu trudno stanąć przed lustrem i na siebie patrzeć,a nam warto spojrzeć na te całą sytuację z perspektywy ostatnich miesięcy...Pytasz,kto powinien za to odpowiedzieć?Chyba właśnie ten stojący przed lustrem!

    Zgłoś nadużycie Obiektywny środa, 04, lipiec 2018 15:44 Link do komentarza
  • krośnianin1

    Sprawdzali kilkakrotnie mieszkanie nie wchodząc tam - czy to żarty ? Jak można było sprawdzić mieszkanie stając przed zamkniętymi drzwiami.
    W taki oto sposób dopuszczono do tragedii. 16 maja ojciec zgłasza uprowadzenie dziecka a dopiero 28 maja policja wchodzi do mieszkania. Kto za to odpowiada ?

    Zgłoś nadużycie krośnianin1 środa, 04, lipiec 2018 12:51 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj