Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Przeklęte ronda Polecamy

Przeklęte rondaRonda z założenia są po to, by rozładować korki w mieście. Swoją konstrukcją mają ograniczyć prędkość jazdy oraz zapewnić kierującym lepszą widoczność innych uczestników ruchu, jednak jak się okazuje właśnie coś tu jest nie tak. Dla przykładu mamy w naszym regionie takie trzy małe ronda. Rondo w Miejscu Piastowym, Sanoku i w Lesku.

 

REKLAMA


 

Celowo wybrałem właśnie te trzy. Przypuszczam, że na pewno zapytacie się Państwo dla czego? Otóż sam na własnej „skórze" doświadczam nie raz (może bardziej jest właściwe określenie na własnych zszarganych nerwach) jak te całe „wynalazki" nazwane rondami skutecznie korkują dojazd do nich. W rezultacie, to przy trochę większym ruchu samochodów, dojeżdżając do tych rond musowo wlec się trzeba na odcinku tylko 1 km z szybkością żółwia w czasie 1/2 godziny.

 

Najlepszym chyba sposobem w takiej sytuacji byłoby wyłączyć silnik wysiąść z auta i po prostu zapchać siłą mięśni ten swój wynalazek motoryzacji do samego ronda. Przypuszczam, że zaoszczędzili byśmy paliwo no i może  jakieś nowe ciekawe znajomości także moglibyśmy pozyskać pchając to swoje upragnione auteczko. Ale wystarczy może tej ironii i śmiechu przez łzy.

 

Przecież ronda w swoim zamyśle miały usprawnić ruch, a tutaj coś się dzieje takiego, że cały ten wynalazek dokładnie blokuje i korkuje. Gdzie tkwi błąd lub przyczyna takiego zapychania się ulic dojazdowych prowadzących bezpośrednio do ronda? Przecież jest wiadomym, że dzisiejsze ronda zostały opracowane w Wielkiej Brytanii w latach 1960 i spotykamy je dzisiaj w większości krajów świata.

 

Rondo jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym, którego budowa ma pozytywnie wpływać na przepływ oraz bezpieczeństwo ruchu. Na rondach ruch odbywa się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara wokół podniesionej wyspy znajdującej się na środku skrzyżowania. W krajach z ruchem lewostronnym odwrotnie. Na rondach pierwszeństwo mają zwykle (ale nie zawsze) auta znajdujące się na rondzie. Auta wjeżdżające na rondo muszą zwykle zwolnić do ok 30 km/h, aby pokonać jego krzywiznę.

 

Po wjechaniu na rondo, niewielką prędkość wymusza duża krzywizna, po jakiej poruszają się samochody oraz geometria wyjazdów z ronda. Mała prędkość pomaga włączyć się nowym pojazdom do ruchu oraz zjechać z ronda tym, które już się na nim znajdują. Kierowca zbliżający się do ronda musi zmniejszyć prędkość i wypatrywać pojazdów znajdujących się na rondzie, ewentualnie zatrzymać się, aby przepuścić pieszych.

 

Po wjechaniu na rondo kierowca objeżdża wyspę i zjeżdża z ronda odpowiednim wyjazdem, kierując się poziomymi i pionowymi znakami. No, a może teraz sami się zastanowimy jako kierowcy, którzy po tych rondach się poruszamy, dlaczego część kierowców nie włącza kierunkowskazów, będąc już na rondzie nie sygnalizują zjazdu z niego, a jednak taki manewr wykonuje. Czy to nie jest jedna z przyczyn korkowania dojazdów do ronda?

 

{Mosmodule module=Banner Bilbord}

 

Sam się nie raz przekonałem, że czekając na wjazd na rondo nie wiem co zamierza zrobić kierowca, który już na tym rondzie jest i tu raptem okazuje się, że on wykonuje manewr zjazdu z ronda w ulicę, która jest równoległa do tej, na której ja się znajduję. On nie włączył kierunkowskazu, a ja czekam, bo nie mogę mu przecież zajechać drogi bo przypuszczam, że będzie nadal jechał rondem. Często poruszam się po tych naszych mini rondach i wiem co się dzieje i jakie katusze się przeżywa gdy wlecze się człowiek w takim korku a na dodatek jacyś cwaniacy lub nerwowcy za kierownicą wpychają się na bezczelnego bokiem nie zważając na nic i na nikogo.

 

Słyszę od kierowców, którzy nie z jednego „pieca chleb" już jedli, że może lepiej by było zamontować tam sygnalizację świetlną, jak to ma tak być jak jest teraz. Część uważa, że czas już podjąć jakąś decyzje o przebudowie tych rond i zacząć coś z tym robić. Zastanawiam się tak głośno - kto to ma zrobić, bo nie wierzę, że odpowiedzialni urzędasy nie wiedzą co się dzieje.

 

Nie jest żadną tajemnicą, że właśnie te trzy wymienione ronda są na drogach administrowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Ale jak znam życie to wiem, że tak jak za PRL-u tak i obecnie za Rzeczpospolitej (ponoć demokratycznej ) urzędas, szczególnie na tym ważnym stołku, to nadal nietykalny Cysorz i Władca i można mu naskoczyć, jak w kabarecie mawiał Bogdan Laskowik.

 

Czy taki WAŻNIAK nazywany dyrektorem lub jeszcze bardziej wzniośle będzie sobie stwarzał problemy, bo jakieś tam kierowcy tracą czas, nerwy, paliwo? Zresztą jest teraz dobra wymówka na wszystko, nazywa się to K R Y Z Y S! Jak na razie to najczęściej na temat naszych rond można siarczyste przekleństwa usłyszeć i mieszanie z błotem tych wszystkich co za to odpowiadają no i także wzajemne kłótnie pomiędzy tymi, którzy do tych rond muszą jakoś się dowlec.

 

Kazimierz Olender

Kurier Podkarpacki

  • autor: Kazimierz Olender

12 komentarzy

  • obserwator

    Kazek na budowniczego rond!

    Zgłoś nadużycie obserwator wtorek, 27, październik 2009 14:19 Link do komentarza
  • Sławek28

    ...na takiej drodze NIBY TRANZYTOWEJ takie małe rondo (rondo w M.Piastowym) to mógł tylko kretyn o ograniczonym mocno myśleniu wymyślić, czy światła nie byłyby prostszym rozwiązaniem? No co za idioci są za to odpowiedzialni to ja nie wiem. Wstyd mi, że takich łapówkowych nieuków dopuszczają do takich projektów.
    Bo gdyby wzięli architekta z prawdziwego zdarzenia a nie za łapówkę to napewno te ronda wyglądałyby inaczej, a może by ich nie było...

    To moje zdanie. Krytyka mile widziana.

    Zgłoś nadużycie Sławek28 sobota, 24, październik 2009 02:30 Link do komentarza
  • zbigniew

    zgadzam sie z moim poprzednikiem ze problem lezy w natezeniu ruchu i ilsci pojazdow w miescie. niech mozni naszego Krosna pukna sie w glowe a to dlatego ze chcby wybudowano jeszcze kilkanascie rond w srodmiesciu lub okolicy Krosna to dalej bedzie problem, a budowa rond nie usprawiedliwi ich za brak inwestycji przez ostatnie 40 lat. Bo rozwiazaniem na ten problem to budowa nowych arterii tranzytowych, a nie budowanie ronda w srodmiesciu, bo taka jest gorzka prawda, ze nie ma zadnej drogi w Krosnie z ruchem tranzytowym. Dodaje ze jestem w Sztokholmie, a tutaj jest mnostwo rond(z ruchem idealnym) i niezliczona ilosc jezdni - drog lokalnych tranzytowych i autostradowych, a kazdy uzywa tylko jednej z wielu do miejsca zamieszkania, a nie tak jak u nas w Krosnie caly swiat ma jezdzic jedna?
    i dziwia sie dlaczego sa korki - Krosno i rzadzacy nim puknijcie sie w mozg i przestancie ludziom mieszac w glowie INWESTYCJE , INWESTYCJE I JESZCZE RAZ INWESTYCJE. PRZERASZAM za pisownie ale klawiatura inna

    Zgłoś nadużycie zbigniew środa, 02, wrzesień 2009 01:08 Link do komentarza
  • Grze[

    Problemem nie są ronda ale natężenie ruchu w mieście. Przy światłach było źle, choć niektórzy o tym zapominają, a teraz przy zwiększonym ruchu była by makabra. Miasto potrzebuje po prostu nowych dróg. Podobnie ruch przez centrum Miejsca Piastowego nie powinien się odbywać w takim natężeniu. Niezbędne są nowe drogi omijające centra. Ale to oczywiście banał.

    Zgłoś nadużycie Grze[ poniedziałek, 24, sierpień 2009 03:09 Link do komentarza
  • GoG

    wjeżdżając na ronda w takim wydaniu o jakim mówisz, patrzysz czy jakiś pojazd już na nim się nie znajduje, czyli po krótce : patrzysz tylko w lewo... ustępujesz tym, którzy już na nim są i jedzesz za nimi. Wjeżdzający od targowicy ma pierszeństwo przed wjazdem od mostu. (jednym słowem, czekasz aż przejedzie i wtedy włączasz się do ruchu).

    Inna rzecz, że niektórzy uważają że zdążą - i nadążają lub wymuszają.

    A jeszcze tzecia rzecz to taka, że żeby rondo spełniało swoją rolę (czyli rozładowywało ruch, a nie generowało "korki") , to musi ono mieć wystarcającą średnicę. Te "nasze ronda" nie spełniają niestety tych wymagań (wiedza z doświadczenia).

    Zgłoś nadużycie GoG niedziela, 23, sierpień 2009 20:05 Link do komentarza
  • Max Van Dal

    ZOBACZ TAKŻE:

    * Kary za wykroczenia na skrzyżowaniu

    Rondo to skrzyżowanie

    Rondo jest specyficznym typem skrzyżowania ? po którym ruch odbywa się okrężnie ? nie dochodzi więc do klasycznego przecięcia kierunków ruchu. Co istotne oznacza to, że zastosowanie mają wszystkie zasady obowiązujące na ?zwykłym? skrzyżowaniu ? zarówno jeśli chodzi o zasady pierwszeństwa, jak i użycie kierunkowskazów.
    to więc potwierdzenie tego co napisałem jako pierwszy.

    BO NIE RAZ jest ( przykład rondo koło poczty) drogi schodzą się od podwala od krakowskie od mostu od targowicy z rynku.
    i napisz kolego... jak mam pojechać..
    jadę mostu... staję i czekam stoi też ten od targowicy, mamy takie same znaki A-7 i C-12 i powiedz mi kto pierwszy ma prawo wjechać na rondo... bo na 99% jest tak że ten co jedzie od targowicy ma w du że ktoś ma taki sam znak a że jest z prawej strony to co mnie...

    Zgłoś nadużycie Max Van Dal sobota, 22, sierpień 2009 21:38 Link do komentarza
  • Mash

    Dokładnie, w całej Europie stawia się na ronda zamiast skrzyżowań. Jest o wiele sprawniej i bezpieczniej. Ale u nas jak zwykle niektórym musi coś nie pasować i muszą się popisać swoją małomiasteczkowością.

    Zgłoś nadużycie Mash sobota, 22, sierpień 2009 21:13 Link do komentarza
  • marekkkk

    Wyjątkowo podoba mi się artykuł Pana Kazimierza, zwróciłem uwagę, że o określonych porach korek sięga wzgórków za Krosnem i chyba nie wynika to z tylko z braku umiejętności naszych kierowców - choć mimo wszystko przydałoby się naszym rodzimym osłom drogowym kilku kierowców z Pomorza, którzy przekonaliby ich, że na czerwonym się nie przejeżdża. Ale to nie dotyczy wszak tematu, więc nie będę się rozwodził nad tą sprawą. Czy ktoś może wyjaśnić, dlaczego to rondo, albo może ten rondelek nie funkcjonuje należycie? może po prostu jest zbyt małe?

    Zgłoś nadużycie marekkkk sobota, 22, sierpień 2009 16:35 Link do komentarza
  • Grześ

    Skrzyżowań naturalnie, sorki.

    Zgłoś nadużycie Grześ sobota, 22, sierpień 2009 06:34 Link do komentarza
  • Grześ

    W wielu miastach w Europie zlikwidowano sygnalizację na rzecz rond i bardzo dobrze się one sprawują. To samo zdanie mam o rondach krośnieńskich i każdym innym. Polecam lekturę kodeksu drogowego ewentualnie lekcję odchamiania dla "doświadczonych" kierowców, oraz kilka godzin jazdy z instruktorem w "L". Na marginesie ronda są bezpieczniejsze od najbezpieczniejszych skrzyrzowań.

    Zgłoś nadużycie Grześ sobota, 22, sierpień 2009 06:33 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj