Kolejne samochody w rowach, to efekt niedostosowania prędkości do warunków panujących na drogach. W czwartek doszło do trzech zdarzeń, podczas których kierujący jazdę zakończyli poza jezdnią.
Złe warunki przyczyniły się do serii zdarzeń drogowych, do jakiej doszło w środowe popołudnie (20 grudnia). Marznące opady, oblodzone nawierzchnie i niedostosowanie prędkości do takich warunków jazdy, to główne przyczyny kłopotów kierowców.
Do zderzenia doszło 18 grudnia po południu. Policjanci ustalili, że młoda kobieta odpowiedzialna za całe zamieszanie była pijana i nie miała uprawnień do kierowania pojazdami. Nietrzeźwa była też jej pasażerka.
Ponad 30 razy strażacy interweniowali w związku ze skutkami wiatru, który uderzył w nasz region. Najczęściej interwencje dotyczyły usuwania powalonych na drogi i blokujące przejazd czy nadłamanych i zagrażających upadkiem drzew oraz gałęzi. Kilkanaście pojazdów ugrzęzło w zaspach.
Dwóch kierowców zakończyło próbę jazdy pod wpływem alkoholu w rowie. Jeden w niedzielę w Sieniawie, a drugi w poniedziałek w Krośnie. Ten bardziej pijany miał 4 promile!
W poniedziałek doszło do dwóch groźnych zdarzeń. W obu przypadkach zderzyły się pojazdy jadące z przeciwnych kierunków. Na szczęście ich uczestnicy nie doznali poważnych obrażeń.
Kilkadziesiąt interwencji strażaków, brak prądu w części Krosna i w okolicznych gminach oraz utrudnienia na drogach. To efekt silnego, który będzie wiał jeszcze do wtorku.
Każdego dnia po drogach Krosna, powiatu krośnieńskiego i jasielskiego w samochodach nauki jazdy porusza się dodatkowych 8 przeszkolonych Ratowników Drogowych PZM. To efekt pomysłu właścicieli Ośrodka Szkolenia Kierowców Amator - PLUS w Krośnie.
Młody kierowca Audi stracił panowanie nad samochodem i zderzył się z pojazdem z naprzeciwka. Dwie osoby, w tym dziecko, przewieziono do szpitala. Do wypadku doszło na ośnieżonej drodze. Policja apeluje o ostrożność!